"Twierdzenia o wykorzystywaniu pomocy dla ofiar tsunami do nawracania hindusów są zmyślone i bezpodstawne" - stwierdził w wypowiedzi dla agencji Ucan przedstawiciel władz indyjskich w regionie Quilon, na wybrzeżu malabarskim - informuje Radio Watykańskie.
Powołał się na rozpoznanie policji stwierdzające, że kilkanaście osób, które według twierdzeń hinduistycznych fundamentalistów miały ze względu na udzielaną pomoc porzucić tę religię, nadal ją praktykuje. Oskarżenia spowodowały jednak opóźnienia w działaniach na rzecz ofiar tsunami w stanie Kerala. Jak stwierdził kierujący pomocą w diecezji Quilon ksiądz Romance Anthony Kościół spieszył z pomocą niezależnie od przynależności religijnej ofiar. Ze wzglądu na wysuwane oskarżenia musiał jednak na jakiś czas zaprzestać budowy domów dla ludzi, którzy stracili dach nad głową w wyniku tsunami. Udało się je podjąć na nowo na początku maja, po rozmowie z działaczami hinduistycznymi w rezydencji biskupa. Mieszkańcy wybrzeża malabarskiego żałują, że oskarżenia o prozelityzm podzieliły lokalną społeczność, która wcześniej w obliczu klęski żywiołowej potrafiła się zjednoczyć.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.