Ambasador Izraela w Polsce Dawid Peleg poparł 5 lipca w Tychach fundację Or Chaim (Światło Życia), której zadaniem ma być ratowanie zabytków kultury żydowskiej w Polsce.
Fundacja, która jest obecnie na etapie rejestracji sądowej, powstała miesiąc temu jako owoc tegorocznych ogólnopolskich obchodów Dnia Judaizmu w Katowicach. Jej twórcami są: rzymskokatolicki biskup pomocniczy archidiecezji katowickiej Gerard Bernacki, luterański biskup katowicki Tadeusz Szurman, Naczelny Rabin Polski Michael Schudrich, przewodniczący Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Katowicach Włodzimierz Kac, proboszcz katowickiej parafii świętych Piotra i Pawła ks. Paweł Buchta oraz animator spotkań chrześcijańsko-żydowskich Jarosław Banyś. Ambasador Peleg powiedział, że państwo Izrael nie może uczestniczyć w prowadzeniu i finansowaniu fundacji, ale udziela moralnego wsparcia dla jej działalności. Jak powiedział prezes fundacji Jarosław Banyś, działalnością tą ma być ratowanie zabytków kultury żydowskiej w sferze ludzkiej świadomości, a także w sferze materialnej. Chodzi tu m.in. o cmentarze. Z wypowiedzi uczestników spotkania wynika, że sytuacja żydowskich zabytków w Polsce jest różna. Są wśród nich miejsca otoczone opieką przez polskie społeczności, jak to się dzieje np. w Żywcu, Bytomiu czy Gliwicach, a także takie, których stan jest bardzo zły. Przewodniczący Kac powiedział, że prace fundacji mają się rozpocząć od miejscowości, w których sytuacja żydowskich zabytków jest najgorsza. Wymienił tu m.in. Szczekociny i Lelów. Według prezesa Banysia, najbardziej dalekosiężnym celem fundacji będzie odbudowa katowickiej synagogi, zburzonej przez Niemców tuż po wkroczeniu na teren Polski we wrześniu 1939 r. - Jej odbudowanie to marzenie chrześcijan i Żydów, bo Bóg jest jeden – powiedział Jarosław Banyś.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.