Tysiące czasopism, książek i albumów piętrzących się aż po sufit prawie całego czteropokojowego mieszkania - tak wygląda jedna z największych kolekcji pamiątek po Janie Pawle II - twierdzi Gazeta Wyborcza.
Jej właścicielem jest Henryk Czarnik z Katowic Ma 55 lat, z wykształcenia jest socjologiem. Pracuje w Teatrze Śląskim jako specjalista ds. promocji. Pamiątki poświęcone Janowi Pawłowi II zaczął zbierać od momentu, kiedy ten został wybrany na papieża. Pierwszą pamiątką okazał się zwykły święty obrazek. Dostał go na pamiątkę bierzmowania, którego udzielał mu w rodzinnej Trzebini sam Karol Wojtyła, kiedy był jeszcze krakowskim kardynałem. Przez 25 lat Czarnik zgromadził ok. 9 tys. czasopism, 2,5 tys. książek i albumów, tysiąc kalendarzy. Ma też ogromną liczbę zakładek, tarcz szkolnych, kubków, bombek czy pisanek. - Jestem w stałym kontakcie z producentami bombek. Przysyłają mi te z wizerunkami Papieża - opowiada kolekcjoner. Podobnie jest ze szkołami, które przyjmują imię Jana Pawła II. Pan Henryk sam je odnajduje i prosi o przysłanie tarczy szkolnej. - Niedawno gimnazjum ze Skawiny przysłało mi krawat z Papieżem - mówi. Polskie ambasady pomogły mu w nawiązaniu kontaktu z lokalnymi gazetami na świecie. Dzięki ich pomocy ma materiały dotyczące Jana Pawła II z wszystkich kontynentów. Nic dziwnego, że czteropokojowe mieszkanie Czarnika przypomina magazyn. Każdy wolny kąt, półkę czy szafkę zajmują pamiątki. Najbardziej przywiązany jest do rzeczy, które dostał osobiście od samego Ojca Świętego: różańca, zdjęć z podpisem czy opłatków poświęconych przez Papieża, które dostawał przez dziesięć lat z Watykanu. Jest dumny z bogatej korespondencji, którą prowadził z arcybiskupem Stanisławem Dziwiszem. Są jednak rzeczy, których nie chciałby mieć w swoich zbiorach. - Gdy byłem w Pradze, widziałem koszulkę z Janem Pawłem II palącym papierosa albo kieliszki do wódki z jego podobizną. Nigdy nie kupiłbym czegoś takiego - mówi pan Henryk. Jego kolekcja kilka razy brała udział w różnych wystawach. Czarnikowi marzy się, by w przyszłości znalazła się w muzeum poświęconym polskiemu Papieżowi.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.