6 godzin porwania przeżył włoski misjonarz na Haiti. 59-letni ojciec Gianfranco Lovera nadzoruje tam budowę misyjnej placówki kamilianów.
Wraz z trzema siostrami zakonnymi robił zakupy na targu, gdy podeszło do niego kilku mężczyzn w kominiarkach. Siostrom udało się uciec, ojciec Lovera został jednak uprowadzony. Po kilku godzinach, gdy partyzanci zdali sobie sprawę, że porwali księdza, skruszało ich sumienie i pozwolili mu odejść.
"Niech Bruksela żre robaki, my wolimy schabowego i ziemniaki."