Większa troska o młodzież, rodzinę i ludzi borykających się z problemem bezrobocia – te kierunki pracy Franciszek wskazał biskupom włoskiego regionu Marche, którzy przybyli z wizytą ad Limina. Papież przyjął ich 3 maja na prywatnej audiencji.
„Było to wspaniałe rodzinne spotkanie, atmosferę charakteryzował otwarty dialog. Zasadnicze tematy, o których mówił Papież dotyczyły młodzieży do której musi trafić chrześcijańskie przesłanie, tak by otworzyła się na misyjny wymiar Kościoła i szukała formacji duchowej. Franciszek zatroskany był też o duszpasterstwo rodzin, a także o bezrobotnych – mówi bp Edoardo Menichelli. – W kontaktach z nim uderza jego wielkie pragnienie bycia z drugim człowiekiem i fakt, że dzieli się swym własnym doświadczeniem”.
Włoski biskup wskazał, że Kościół w regionie Marche dużą uwagę poświęca ludziom, którzy w ostatnim czasie stracili pracę. „Kiedyś w naszym ludziom żyło się tu dość dobrze. Teraz się to zmienia. Stąd nasza troska o ubożejące społeczeństwo. Godność człowiekowi przywraca się także przez danie mu pracy” – wskazał bp Menichelli.
Nazwał ich "wariatami" i dodał, że nie pozwoli, by nadal "dzielili Amerykę".
W swojej katechezie papież skoncentrował się na scenie pojmania Jezusa.
2,1 mld. ludzi wciąż nie ma dostępu do bezpiecznej wody pitnej.
Sytuację nauczycieli religii pogarsza fakt, że MEN dał im za mało czasu na przekwalifikowanie się.