Iran jest gotów szkolić armię syryjską, jeśli zajdzie taka potrzeba - zadeklarował dowódca irańskich sił lądowych generał Ahmad-Reza Pourdastan, cytowany w niedzielę przez oficjalną agencję Irna.
"Stoimy u boku Syrii i jeśli będzie taka potrzeba, jesteśmy gotowi prowadzić szkolenie jej wojska, nie będziemy jednak uczestniczyć aktywnie w jego operacjach" - powiedział generał, podkreślając, że armia syryjska z "doświadczeniem, jakie posiada w konfrontacji z reżimem syjonistycznym, może sama się bronić i nie potrzebuje pomocy z zagranicy".
Po potwierdzeniu przez wysokiego rangą przedstawiciela administracji izraelskiej przeprowadzenia przez izraelskie lotnictwo dwóch ataków ciągu trzech dni w Syrii, których celem była nowoczesna broń przeznaczona dla bojowników libańskiego Hezbollahu, rzecznik irańskiego MSZ "potępił atak reżimu syjonistycznego i zażądał od krajów regionu reakcji na tę agresję".
Ramin Mehmanparast oskarżył Izrael o "stwarzanie niestabilności w regionie, wywołując konflikty o charakterze religijnym i etnicznym".
Iran, w większości szyicki, jest głównym sojusznikiem reżimu prezydenta Syrii Baszara el-Asada i regularnie oskarża kraje zachodnie, część krajów arabskich i Turcję o pomoc rebeliantom syryjskim w walce przeciwko Damaszkowi.
Unijni przywódcy planują w lipcu szczyt z przywódcą Chin Xi Jinpingiem w Pekinie
Białoruski funkcjonariusz w mundurze uczestniczył w probie forsowania polskiej granicy.
Zdaniem lidera Konfederacji sprawą powinna zająć się też Państwowa Komisja Wyborcza.
Pomijając polityczny wymiar tego wydarzenia, który Polacy różnie mogą oceniać... To trzeba zobaczyć.
Zaatakowali samo centrum miasta, zabijając 34 i raniąc 117 osób
Rozpoczął się kolejny etap renowacji jednej z najbardziej znanych budowli Stambułu.