Episkopat powtarza, że Kościół nie może wskazywać, na kogo głosować.
- Kościół nie uczestniczy w wyborach. Nie utożsamia się z żadną partią polityczną i nie popiera żadnej partii ani kandydata - mówił wczoraj w radiu publicznym abp Tadeusz Gocłowski, metropolita gdański. Powtórzył to, co episkopat wyraził w liście do wiernych już pod koniec sierpnia, a potem raz jeszcze we wrześniu. Biskupi apelowali o udział w wyborach i głosowanie na ludzi kompetentnych oraz uczciwych, spełniających kryteria etyczne. Media związane z o. Rydzykiem prowadzą w tej kampanii wyborczej własną politykę. W wyborach parlamentarnych popierały PiS, teraz - Lecha Kaczyńskiego. Zarówno w radiu, telewizji Trwam, jak i w "Naszym Dzienniku". Do pełnej mobilizacji wezwał o. Rydzyk podczas specjalnego spotkania Rodziny Radia Maryja na Jasnej Górze. "Postawmy sprawę jasno, bez owijania w bawełnę - nie potrzebujemy takiego prezydenta, jakim byłby Donald Tusk" - napisał wczoraj w "Naszym Dzienniku" Stanisław Krajski. "Prezydent z PiS będzie dopełnieniem wyborów parlamentarnych i nie dopuści do paraliżu państwa" - stwierdził dwa dni wcześniej ks. prof. Czesław S. Bartnik. Ewa Polak-Pałkiewicz w radiowym felietonie mówiła, że tylko PiS nie prowadził kampanii negatywnej i tylko bracia Kaczyńscy nie mówią tonem wyższości. Dzień wcześniej o. Tadeusz Rydzyk podczas spotkania Rodziny Radia Maryja w Pacanowie namawiał do kupienia wtorkowego wydania "Naszego Dziennika" z filmem "Nocna zmiana" o odwołaniu gabinetu Jana Olszewskiego. W filmie Tusk występuje jako przeciwnik rządu Olszewskiego i lustracji przeprowadzonej przez Antoniego Macierewicza. Na apel o. Rydzyka, by kandydaci prawicowi, którzy mają małe szanse wyborcze, wycofali się, odpowiedział pozytywnie Maciej Giertych, kandydat LPR. Co o kampanii Radia Maryja myśli episkopat? - Proszę zapytać o to przełożonych o. Rydzyka - mówi ks. Józef Kloch, rzecznik episkopatu. - List był adresowany do wszystkich wiernych, bez wyjątku. Niestety, "Rz" nie mogła zadać pytania nikomu z zarządu prowincji redemptorystów. Powiedziano nam, że do końca tygodnia nie będzie nikogo. Lech Kaczyński zabiegał o poparcie Kościoła. We wrześniu rozesłał do proboszczów list wraz z broszurą informującą o zasługach PiS w promocji zasad chrześcijańskich. - Proboszczowie nie powinni korzystać z tych listów w publicznych wystąpieniach - mówił wczoraj abp Gocłowski. - Księża, którzy dostali listy od PiS, mówili mi, że sami są w stanie odróżnić, na kogo warto oddać głos. Nie trzeba im podpowiadać. Wysyłanie do nich takich listów uważają za rzecz niepoważną - powiedział nam ks. dr Rober Nęcek, rzecznik krakowskiej kurii. Jak wynika z naszych informacji, większość duchownych nawołuje z ambon tylko do udziału w głosowaniu. Przed wyborami do Sejmu często mówili o tym, jakimi zaletami powinni odznaczać się godni kandydaci na posłów i jakich wartości bronić.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.