Uzdrawiającą moc Eucharystii podkreślił bp Frédéric Rubwejanga z Ruandy.
Przemawiał on podczas 13. kongregacji generalnej XI Zgromadzenia Zwyczajnego Synodu Biskupów. Przebiega ono pod hasłem: Eucharystia źródłem i szczytem życia oraz misji Kościoła. Tam gdzie okrucieństwa wojny nie ominęły kościołów, gdzie wiele świątyń sprofanowano ludziom trudno zapomnieć potworne sceny ludobójstwa. Nawet jeśli daleko jeszcze do pełnego pojednania, to właśnie udział w Eucharystii przywraca zerwane braterstwo – mówił ruandyjski biskup. Przypominając sens sakramentu Eucharystii, podkreślił on, że nie można go sprawować zapominając o dramatach jakie dzieją się na świecie. Nie można „troszczyć się o ołtarz, zapominając o potrzebujących”. Nawiązując do tragedii, która dotknęła ten kraj w 1994 roku, przypomniał, że to Jan Paweł II jako pierwszy, nazwał masakry w Ruandzie ludobójstwem. Zrobił to mimo, że wspólnota międzynarodowa zwlekała jak mogła z nazwaniem rzeczy po imieniu. „W interwencji Papieża dostrzegamy przykład tej wrażliwości eklezjalnej, której powinniśmy się uczyć podczas liturgii eucharystycznej”. Bp Rubwejanga przypomniał, że wiele mordów dokonano w kościołach. Po zakończeniu wojny wielu ludzi nie chciało pozwolić, żeby w sprofanowanych świątyniach sprawować liturgię. Potrzeba było wiele czasu, żeby zrozumieli, iż w ofiarę Chrystusa włączona jest także ofiara życia tych niewinnych ludzi. Ruandyjski biskup podkreślił, że rośnie świadomość tego, że pojednanie i przebaczenie stają się w tym kraju owocem Eucharystii, która odnawia i scala więzy braterstwa. Wśród znaków nadziei bp Rubwejanga wymienił rosnący kult Matki Bożej z Kibeho. Podczas objawień nawoływała ona do nawrócenia i przemiany. Cztery lata temu Kościół katolicki w Ruandzie uznał prawdziwość objawień Matki Bożej. Ukazała się ona w 1981 trzem miejscowym dziewczętom wymieniając swoje imię jako „Nyina wa Jambo”, co w miejscowym języku kirwanda znaczy „Matka Słowa”. Termin ten jest synonimem innego określenia – „Umumbyeyl w’Imana”, czyli „Matka Boga”. Maryja ukazywała się jako Matka Bolesna, prosiła o modlitwę i przemianę serc. Pewnego razu pokazała dziewczętom scenę, w której ludzie zabijali się nawzajem. Jak się później okazało, była to zapowiedź krwawych zamieszek w Rwandzie w 1994 r. Wielu z poległych podczas walk spoczywa obecnie w Kibeho.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.