Poznań: O. Hejmo wykorzystany

Życie Warszawy/a.

publikacja 15.10.2005 06:14

Poznańscy dominikanie zaprosili ojca Konrada Hejmę, by w ten sposób nagłośnić obchody 70-lecia Duszpasterstwa Akademickiego zakonu.

Ojciec Hejmo jest wymieniony w folderze obchodów jako jeden z zakonników, którzy poprowadzą spotkania z wychowankami zakonu. Jubileuszem natychmiast zainteresowały się media. I o to zakonnikom chodziło. O. Hejmo w latach 60. i 70. pracował w Poznaniu. Wątpliwe, czy przyjedzie na jubileusz. – Zaprosiliśmy wszystkich braci, także ojca Konrada ­ mówi dyplomatycznie ojciec Jan Góra, duszpasterz akademicki i organizator uroczystości. – Ojciec Hejmo zapewne nie skorzysta z naszego zaproszenia. Jego nazwisko podaliśmy, aby dziennikarze zainteresowali się uroczystościami. I odniosło to zamierzony skutek, bo samo 70-lecie umknęłoby ich uwadze ­ przyznaje o. Góra. Osoba o. Hejmy nadal budzi kontrowersje. Ale już nie w zakonie. ­ Wielu ludzi Kościoła, którzy wypowiadali się o ojcu Konradzie krytycznie w mediach, teraz tego żałuje ­ mówi o. Jan Góra. Zakonnik przypomina, że podobnie jak ojciec Hejmo on i wszyscy księża wyjeżdżający na Zachód musieli stawiać się na rozmowy z SB. ­ Ojca Konrada Episkopat specjalnie zaczął kierować do tych rozmów, a teraz on odpowiada za coś, co wykonywał za wiedzą i wolą Kościoła ­ dodaje o. Góra. W kwietniu 2005 r. IPN ujawnił, że ojciec Konrad Hejmo był w latach 70. i 80. informatorem SB o pseudonimach Hejnał i Dominik. Od tej pory o. Hejmo nie spotykał się z wiernymi w Polsce.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona