Reklama

Kraków: Księża po ślubie

To będzie pierwsze w Polsce oficjalne spotkanie żonatych księży. Do tej pory jedynie wspierali się wzajemnie, teraz chcą aktywniej włączyć się w życie Kościoła.

Reklama

- To nie jest dobry pomysł - uważa ks. Piotr Prieto z Opus Dei w Warszawie. - Są dokumenty kościelne mówiące, że byłoby niestosowne, by żonaci księża, którzy złamali przysięgę, prowadzili katechezę. Szczególnie w swojej byłej parafii. Skoro wybrali inną drogę życia, niech uświęcają się w innym miejscu, niech apostołują w rodzinie, w swoim najbliższym środowisku. Ksiądz Andrzej Luter, wykładowca seminarium w Łowiczu mówi: - Wszyscy mają swoje miejsce w Kościele. Ale trudno sobie wyobrazić, by ktoś bez uregulowanego życia sakramentalnego prowadził pogadanki na temat życia w rodzinie czy katechezę. Jaeschke utrzymuje, że Kościół, mówiąc "nie" żonatym księżom, traci. - Traci, bo mamy inne podejście do wielu spraw, które wypracowało w nas życie - mam dziecko, rodzinę, boję się utraty pracy, mam konflikty w małżeństwie. Dzisiaj głosiłbym kazanie zupełnie inaczej, niż gdy byłem w zakonie. Nie potępia i nie akceptuje Działalność stowarzyszenia do tej pory polegała głównie na niesieniu wzajemnej pomocy. - Kiedy kończy się duszpasterzowanie i zakłada rodzinę, najważniejszą sprawą jest poukładanie wszystkiego w swoim wnętrzu - mówi Streżyński. - Dlatego ważna jest pomoc psychologiczna. Także pomoc w znalezieniu pracy. Od roku stowarzyszenie ma stronę internetową, na której m.in. byli księża prowadzą dyskusje, opisują swoje historie życiowe, zamieszczają kazania. Nie wiadomo, ilu księży w Polsce co roku opuszcza stan duchowny. Ich decyzji Kościół nie potępia, ale też nie akceptuje. - Jeżeli kapłan odchodzi z Kościoła, to nie dla kobiety. Nawet wtedy, kiedy odchodzi, trzymając ją za rękę, jest to z reguły decyzja, na którą składa się wiele przyczyn - mówi Jaeschke. - Bezpośrednim powodem mojego odejścia była miłość do kobiety, ale były też inne powody. Nie mogłem się odnaleźć w strukturach Kościoła, czułem wewnętrzny konflikt. Powodem odejść bywają także konflikty z przełożonymi, wypalenie pracą. W życiu świeckim różnie się im układa. Nie wszyscy zakładają rodziny. Niektórym małżeństwa się rozpadają. - Bycie mężem, ojcem to o wiele trudniejszy kawałek chleba niż życie samemu - mówi Streżyński, z którego roku w seminarium na 40 wyświęconych księży odeszło pięciu.

Katolicyzm najbardziej rygorystyczny

Duchowni Kościoła katolickiego jednocześnie z przyjęciem święceń kapłańskich zobowiązują się do zachowania celibatu, czyli bezżeństwa. Ksiądz, który zdecyduje się założyć rodzinę, jest pozbawiony możliwości wykonywania funkcji kapłańskich. Jeżeli chce wziąć ślub kościelny, musi uzyskać dyspensę, czyli zwolnienie z przyrzeczenia celibatu. Wydaje ją papież. Za Pawła VI otrzymanie dyspensy nie było trudne. Natomiast Jan Paweł II udzielał jej niechętnie. Regułą jest, że otrzymują ją byli księża po 40. roku życia, jeżeli ich związek z kobietą jest trwały i mają dzieci. Zdarza się też, że byli księża wracają i proszą o przywrócenie do pełni stanu kapłańskiego. W Kościołach wschodnich, w tym w prawosławiu, ale także w Kościele greckokatolickim (oprócz Polski), duchowni, z wyjątkiem biskupów, mogą się żenić. Zasadą jest, że najpierw zawiera się sakrament małżeństwa, potem przyjmuje sakrament kapłaństwa. Również w Kościołach protestanckich księża, także biskupi, się żenią. Problemem protestantów np. w Niemczech jest duża liczba rozwodów wśród pastorów.
«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
5°C Środa
dzień
4°C Środa
wieczór
1°C Czwartek
noc
1°C Czwartek
rano
wiecej »

Reklama