To będzie pierwsze w Polsce oficjalne spotkanie żonatych księży. Do tej pory jedynie wspierali się wzajemnie, teraz chcą aktywniej włączyć się w życie Kościoła.
Zbierają się za tydzień w jednym z kościołów w Krakowie. - Szukamy swojego miejsca w Kościele - mówi Józef Streżyński, 54 lata, od 13 lat w stanie świeckim, ojciec dwojga dzieci. Jest jednym z inicjatorów powstania Stowarzyszenia Żonatych Księży i Ich Rodzin, które organizuje spotkanie w Krakowie. Ale nawet on nie wie, ile osób przyjedzie. Stowarzyszenie nie jest jeszcze zarejestrowane, choć jego sympatycy spotykają się w domach od kilku lat. Są nimi byli księża oraz osoby zakonne, które przeszły do stanu świeckiego, oraz ich rodziny. Żonaci księża to ci, którzy wystąpili ze stanu duchownego i założyli rodziny. Nie pełnią funkcji kapłańskich, ale nadal nazywają siebie księżmi, gdyż święcenia obowiązują do końca życia. - Kościół nam mówi, że nasze miejsce jest poza Kościołem, jego drzwi są dla nas zamknięte. Uważam, że jest inaczej, że mamy w nim swoje miejsce i zadanie -mówi Tomasz Jaeschke, 46 lat, w kapłaństwie 6 lat; od 13 lat mieszka z żoną i synem w Wiedniu. - Jakie zadanie? - Chcemy się nad tym wspólnie zastanowić - Jaeschke współpracuje z podobnym stowarzyszeniem żonatych księży w Austrii. I to on był głównym inspiratorem spotkania w Krakowie. "Czy wykluczone jest już w moim życiu bycie katechetą? Czy nie mógłbym pracować na przykład jako doradca chrześcijański, rodzinny?" - takie pytania-postulaty postawił na stronie internetowej stowarzyszenia Jacek Konarski. Dopuszczenie do uczenia religii to główny postulat byłych księży. Generalnie nie jest to możliwe. Jaeschke, na zasadzie wyjątku, otrzymał na to zgodę od biskupa Wiednia. Wspólnie z innym katechetą uczy religii dzieci autystyczne oraz niedostosowane społecznie. Kapłani w związkach małżeńskich To nie jest dobry pomysł, by byli księża uczyli katechezy albo w poradni rodzinnej mówili innym, jak żyć - mówią duchowni Spotkanie Stowarzyszenia Żonatych Księży i Ich Rodzin w Krakowie odbędzie się w kościele św. Krzyża. Jej proboszcz ks. Jan Abrahamowicz jest duszpasterzem osób żyjących w niesakramentalnych związkach małżeńskich. - Jeśli byli księża chcą się spotykać, nikt nie może im tego zabronić. Przeciwnie: to może być pożyteczne - mówi biskup Kazimierz Nycz. - Większość tych księży stara się w Watykanie o dyspensę od celibatu, by móc funkcjonować w Kościele w sensie sakramentalnym, czyli zawrzeć ślub kościelny, jak i angażować się w życie Kościoła. Oczywiście przy zachowaniu delikatności. Spotkanie nazwano "dniem skupienia". W jego programie jest adoracja Najświętszego Sakramentu, odmówienie brewiarza, rozważanie Pisma Świętego, wreszcie msza, a potem kolacja. Będzie także czas na dyskusję i wymianę poglądów. Za i przeciw - Naszym celem nie jest walka z celibatem - podkreśla Józef Streżyński, współzałożyciel stowarzyszenia. - Celibat dobrze spełniał swoją funkcję i nadal spełnia, przynajmniej w Polsce - dodaje. - Jesteśmy za dobrowolnością celibatu i za tym, by wyświęcano także żonatych diakonów. To zmieniłoby też naszą sytuację - mówi Tomasz Jaeschke, zwolennik także kapłaństwa kobiet. Księża ze stowarzyszenia chcieliby uczyć katechezy, udzielać porad duchowych rodzinom, pomagać w czynnościach liturgicznych.
Według FSB brał on udział w zorganizowaniu wybuchu na stacji dystrybucji gazu.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.