Synod ukazał, że kolegialność hierarchiczna w Kościele nie jest tylko pustym słowem, ale staje się konkretnym faktem- podkreślił kard. Angelo Scola.
Jednocześnie wskazał, że trzeba na pierwszym miejscu postawić Eucharystię i dążyć do tego by parafie i różne ruchy kościelne były żywymi wspólnotami. Relator generalny XI Zgromadzenia Zwyczajnego Synodu Biskupów podsumował zakończone 22 października obrady w wywiadzie dla Radia Watykańskiego. Kard. Scola wyraził przekonanie, że na świecie nie ma nic porównywalnego z tym, co wydarzyło się w Kościele katolickim poprzez ten synod. - Chyba nie istnieje żadna organizacja międzynarodowa, która byłaby w stanie zgromadzić ludzi ze wszystkich krajów świata, reprezentujących różne języki, kultury, rasy i warstwy społeczne, a mimo to zdolnych do wymiany myśli – mówił kardynał. Podkreślił zarazem, że ta swobodna wymiana myśli na synodzie była możliwa, ponieważ jego uczestnicy w gruncie rzeczy przechodzą jakby ponad własnymi opiniami, ograniczeniami i brakami, ponieważ kochają Chrystusa i to Chrystusa Eucharystycznego. Kard. Scola podkreślił, że na synodzie zwrócono uwagę na potrzebę postawienia na pierwszym miejscu celebracji eucharystycznej. To znaczy faktu, że Kościół istnieje od 2000 lat, ponieważ co niedzielę miliony ludzi wychodzą ze swych domów na wszystkich kontynentach by spożywać Ciało Chrystusa. Chcą przeżywać ofiarę Syna Bożego, który stał się człowiekiem, po to by nas odkupić, czyli innymi słowy by dać nam pełnię życia. Relator generalny synodu podkreślił, że wielkim duszpasterskim wyzwaniem jest dążenie do tego by chrześcijanie naprawdę stawiali Eucharystię w centrum swego życia. Przyczynić się do tego może świadectwo „żywych wspólnot”, którymi muszą się stać parafie, stowarzyszenia, grupy oraz ruchy kościelne. Pytany o osobiste wrażenia po synodzie kard. Scola podkreślił, że trzy wystąpienia ojców synodalnych wywarły na nim szczególne wrażenie. Były to po pierwsze relacja kard. Toppo, który mówił o tym jak przed 120 laty katolicyzm uratował przed wymarciem tubylczą ludność Indii, i że teraz dwa miliony tubylców przyjęło chrześcijaństwo i utworzono 12 diecezji. Poza tym na kardynale wielkie wrażeniezrobiło także świadectwo o życiu księży w Rumunii w czasach prześladowań komunistycznych oraz relacja meksykańskiego biskupa, który mówił znaczeniu całodobowej adoracji eucharystycznej, którą w Meksyku praktykują miliony ludzi. Kard. Scola nawiązał także to wystąpienia Benedykta XVI. Papież podzielił się z uczestnikami synodu refleksją o znaczeniu Eucharystii oraz związku między ucztą, ofiarą, przymierzem, pamiątką, elementami ustanowionymi przez Jezusa, a liturgiczną formą, którą pod natchnieniem Ducha Świętego oferuje Kościół. Patriarcha Wenecji zaznaczył, że dla niego to wystąpienie zawierało wiele doktrynalnych nowości nad którymi teologowie będą musieli długo popracować. Kard. Scola wskazał, że XI Zgromadzenie Zwyczajne Synodu Biskupów stanowi wspaniałe zwieńczenie ogłoszonego przez Jana Pawła II Roku Eucharystii. Przypomniał też wspaniałe eucharystyczne świadectwo zmarłego Papieża, które teraz kontynuuje Benedykt XVI.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.