W wyniku samobójczego zamachu bombowego w północnym Iraku zginęły 9 maja prócz samego sprawcy co najmniej trzy osoby.
Do tragedii doszło w godzinach popołudniowych w Kuk Jali na wschód od Mosulu. Niezidentyfikowany osobnik wysadził się w powietrze w pobliżu przejeżdżającego konwoju samochodowego doradcy gubernatora prowincji Niniwy ds. spraw chrześcijan.
Maajid Ibrahim Hannaa został ranny razem ze swoim kierowcą i dzieckiem, które znalazło się w tym czasie w pobliżu. Śmierć w zamachu ponieśli natomiast ochroniarze doradcy.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.