Wczoraj wieczorem, gdy na dworze zapadał zmrok, pierwszy raz zapaliły się reflektory, które oświetliły kościół Najświętszego Serca Pana Jezusa przy ul. Kopernika w Olsztynie.
Na razie była to próba iluminacji, początkowo nieoświetlone były wieże kościoła. - Pracownicy biegają z podnośnikami i ustawiają reflektory tak, by oświetlały całą świątynię - mówił ks. Julian Żołnierkiewicz, proboszcz parafii. Po kilku godzinach prac przygotowawczych reflektory zgasły. Ich uroczyste zapalenie parafia planuje za kilka dni. - Chcielibyśmy, aby odbyło się 20 listopada, w ostatnią niedzielę roku kościelnego, zwaną niedzielą Chrystusa Króla. To byłaby znakomita okazja - zapowiada ks. Żołnierkiewicz. "Serce", bo tak potocznie mówią o świątyni mieszkańcy, to kolejny budynek w mieście, który będzie doskonale widoczny również nocą i z daleka. Wcześniej reflektory oświetliły m.in. katedrę, ratusz, zamek i kościół ewangelicki na Starym Mieście. Ale bez podświetlonego "Serca" wieczorna panorama Olsztyna była niekompletna - świątynia to najwyższy budynek w mieście. Wieże sięgają prawie 83 metrów. Projekt oświetlenia został przygotowany już ponad dwa lata temu, gdy kościół obchodził stulecie istnienia. Reflektory kosztowały 120 tys. zł. Zapłacił za nie Miejski Zarząd Dróg Mostów i Zieleni.
To ma być odpowiedź na działania Chin na Morzu Południowochińskim.
Tylko w jednym batalionie w 2023 roku w ten sposób zginęło 20 żołnierzy, w 2024 - już 40.
Etiopia domaga się od sąsiedniej Erytrei przekazania jej części terytorium z dostępem do morza.
W wyniku krótkich walk zginęło ponad 100 osób. A to nie koniec...