Po premierze Kazimierzu Marcinkiewiczu, ministrach Zbigniewie Wassermannie i Zbigniewie Ziobro wicepremier i szef MSWiA Ludwik Dorn w sobotę wieczorem wystąpił na żywo w Radiu Maryja i Telewizji Trwam.
Zapowiedział walkę z przestępczością oraz z nieprawidłowościami w podległych mu służbach. - Przede wszystkim chciałbym, żeby bali się mnie przestępcy, a po drugie - leniwi, nieudolni, skorumpowani, uwikłani urzędnicy i funkcjonariusze. A z tego wynika, że nie chciałbym, aby obawiali się mnie wszyscy inni. Ja wiem, że minister, zwłaszcza w tym resorcie, musi być twardy - oświadczył wicepremier. Zauważył, że jest pierwszym ministrem, który chce położyć tak silny nacisk na prewencję w policji i dlatego m.in. zobowiązał się do zwiększenia liczby funkcjonariuszy w służbie patrolowej w ciągu dwóch lat o połowę. Policja, zdaniem Dorna, powinna nawiązać ściślejszą współpracęz samorządami, wspólnotami mieszkańców, a także radami parafialnymi. - Doświadczenia Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych pokazują, że wspólnoty religijne to bardzo cenny partner dla policji w dziedzinie prewencji - mówił. Wicepremier przypomniał, że istnieje plan powiększenia w ciągu dwóch lat biura spraw wewnętrznych, zajmującego się nieuczciwymi policjantami z 230 do 700 etatów. - Ale to nie będzie koniec - zaznaczył. Dorn zapowiedział też, że w przyszłym tygodniu zostanie powołany pierwszy w dziejach cywilny zastępca komendanta głównego policji ds. logistyki. - Chodzi o to, aby wyżsi oficerowie przestali się ekscytować zmianami kadrowymi oraz zamówieniami publicznymi. Oni są od tego, by walczyć z przestępcami, a nie zajmować się tym, jakiej firmie przypadnie któreś zamówienie publiczne - tłumaczył na antenie toruńskiej rozgłośni.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.