Benedykt XVI w ostrych słowach potępił akty przemocy do jakich od dawna dochodzi w regionie Darfuru w Sudanie.
Podczas audiencji dla arcybiskupa Chartumu, kard. Gabriela Zubeir Wako Papież z uznaniem wyraził się o postępach w procesie pokojowym między islamską północą a animistycznym i chrześcijańskim południem Sudanu. Ojciec Święty zachęca Kościół, aby aktywnie włączył się w proces pojednania. - Horror wydarzeń w Darfurze, o którym wielokrotnie wspominał mój umiłowany poprzednik Jana Paweł II wskazuje na konieczność bardziej zdecydowanych działań wspólnoty międzynarodowej dla zapewnienia bezpieczeństwa i podstawowych praw człowieka. Dołączam mój głos do krzyku cierpiących i zapewniam, że Stolica Apostolska wraz z nuncjuszem apostolskim w Chartumie, uczyni wszystko, co w jej mocy, aby powstrzymać błędne koło przemocy i ubóstwa - powiedział Papież. Benedykt XVI pozytywnie ocenił proces pokojowy, w ramach którego grupy rebeliantów z Południa włączyły się rządzenie krajem. - Koniec wojny domowej i wejście w życie nowej konstytucji przyniosło cierpiącemu społeczeństwu Sudanu nową nadzieję. Jeśli nawet istnieją przeszkody, jak tragiczna śmierć wiceprezydenta kraju, Johna Garanga, to obowiązkiem Kościoła jest uczestniczenie w procesie narodowego pojednania i odbudowy. Chociaż katolicy są mniejszością poprzez dialog międzyreligijny i udział w koniecznej pomocy socjalnej mogą oni wiele do niego wnieść - powiedział. Według ocen różnych organizacji międzynarodowych, w wojnie domowej w Darfurze na zachodzie Sudanu od lutego 2003 r. poniosło śmierć 180-300 tys. osób, a 2,6 mln zmuszone było do opuszczenia domów. W ponad 28-milionowym Sudanie muzułmanie stanowią 73 proc. mieszkańców, religie animistyczne wyznaje 16,7 proc., chrześcijan jest 8,2 proc (w tym katolików - 3,148 mln).
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.