"Kościół potwierdza raz jeszcze, i to po prostu z racji antropologicznych, że adopcja dziecka nie jest czymś, co się należy jakiejkolwiek osobie dorosłej" – oświadczył ks. Manuel Morujão SJ, rzecznik prasowy Episkopatu Portugalii.
Jedynie rodzina, w której jest ojciec i matka, ma strukturę antropologiczną pozwalającą zapewnić dziecku harmonijne wychowanie. Przypomniał o tym rzecznik prasowy episkopatu Portugalii po tym, jak tamtejszy parlament przyznał wczoraj osobom żyjącym w związkach homoseksualnych prawo do adopcji dziecka swojego partnera. Odnośną ustawę przyjęto tam nieznaczną większością głosów (99 za, 94 przeciw. Odrzucono przy tym projekt wniesiony przez partie najbardziej lewicowe, który przewidywał prawo do adopcji dla wszystkich bez wyjątku „małżeństw homoseksualnych”. Te pseudo-małżeństwa portugalski parlament wprowadził już trzy lata temu.
„Kościół potwierdza raz jeszcze, i to po prostu z racji antropologicznych, że adopcja dziecka nie jest czymś, co się należy jakiejkolwiek osobie dorosłej – oświadczył ks. Manuel Morujão SJ. – Przy adopcji chodzi o to, żeby dziecko otrzymało rodzinę zastępczą i znalazło w niej możliwie jak najlepsze warunki, kiedy straciło swych rodziców biologicznych albo nie są oni zdolni do pełnienia zadań ojcowskich i macierzyńskich”. Rzecznik prasowy Portugalskiej Konferencji Biskupów przypomniał, że dorastając każde dziecko potrzebuje wzajemnego uzupełniania się męskości i kobiecości, co mogą mu dać przede wszystkim rodzice biologiczni, a w razie ich braku rodzina zastępcza. W takiej rodzinie konieczni są zatem i ojciec, i matka.
Po przyjęciu przez parlament możliwości adopcji w związkach homoseksualnych wypowiedziała się również Portugalska Federacja Pro Vita. Obrońcy życia przypominają, że dziecko ma prawo do rozwijania się w środowisku najbardziej zbliżonym do tego, jakie tworzyli jego właśni rodzice. Adopcja przez homoseksualistów to zatem dyskryminacja. Niektóre bowiem dzieci w zamierzony sposób pozbawi się elementu męskiego albo żeńskiego w środowisku, w którym będą one wzrastać aż do osiągnięcia wieku dorosłego.
To najpoważniejsze walki wewnątrz Syrii od 2020 r. Zginęło w nich już ponad 250 osób.
W odpowiedzi władze w Seulu poderwały myśliwce i złożyły protest dyplomatyczny.
O spowodowanie uszkodzeń podejrzana jest załoga chińskiego statku Yi Peng 3.
Program stoi w sprzeczności z zasadami ochrony małoletnich obowiązującymi w mediach.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.