W Rosji rocznie zabija się od 1,6 do 1,7 miliona dzieci poczętych - donosi Nasz Dziennik.
Informację tę podał wczoraj na forum Dumy Państwowej minister ochrony zdrowia tego kraju Michaił Zurabow. Odpowiadając na pytanie nt. śmiertelności dzieci i "trudnej sytuacji z aborcją", Zurabow zauważył, że kilka lat temu te cyfry były znacznie wyższe i wynosiły 2,4-2,5 mln zabójstw rocznie. Jednak według nieoficjalnych danych w Rosji rocznie zabijanych jest do 6 mln dzieci poczętych. Minister liczy na to, że tę tragiczną sytuację poprawi program "Certyfikat porodowy" realizowany w latach 2006-2007 w ramach narodowego projektu "Zdrowie" - podała agencja RIA "Nowosti". Zgodnie z programem przyszła matka może otrzymać certyfikat gwarantujący jej przyjęcie na konsultację lekarską. Następnie zostałaby poddana stałej obserwacji lekarskiej i przyjęta w wybranym przez siebie szpitalu położniczym. Pobyt w nim byłby opłacany przez budżet federalny. Szef Naukowego Centrum Położnictwa, Ginekologii i Perinatologii Rosyjskiej Akademii Nauk Medycznych, który jest jednocześnie głównym ginekologiem położnikiem Rosji, Władimir Kułakow alarmował niedawno, że w 2004 r. w tym kraju liczba zabójstw dzieci poczętych przekroczyła liczbę urodzeń. Zarejestrowano wówczas 1,6 mln tzw. aborcji i 1,5 mln urodzeń. Nieoficjalne dane są jeszcze straszliwsze. Wynika z nich, że corocznie w ten makabryczny sposób ginie w Rosji do 6 mln dzieci poczętych. Portal NEWSru.com, który je przytoczył, przypomniał, że od 10 do 15 proc. tzw. aborcji powoduje rozliczne komplikacje zdrowotne, a 7-8 proc. kobiet po ich dokonaniu staje się bezpłodnymi. Sytuację pogarsza jeszcze narastające w rosyjskim społeczeństwie zjawisko bezpłodności. Według danych Kułakowa, z tego powodu cierpi 10 milionów obywateli Rosji. Liczba Rosjanek niemających szans na własne potomstwo corocznie zwiększa się o 200-250 tysięcy. Obecnie Rosja liczy 78 mln kobiet. Spośród nich 39,1 mln znajduje się w wieku reprodukcyjnym (od 15 do 49 lat). Od tej liczby należy odjąć 6 milionów bezpłodnych kobiet. Wśród mężczyzn w Rosji na bezpłodność cierpi 4 mln osób. - Oznacza to, że 15 procent par małżeńskich cierpi na bezpłodność. To jest poziom krytyczny - ostrzegł Kułakow. Mimo tej zatrważającej sytuacji proceder zabijania dzieci poczętych jest w Rosji legalny. Rosjanki mogą praktycznie na żądanie zabić noszone pod sercem dziecko do 12. tygodnia życia od chwili poczęcia. Pod pewnymi warunkami (tzw. przesłanki socjalne i medyczne) dziecko można zabić także w bardziej zaawansowanym stadium życia płodowego.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.
Mieszkańców Ukrainy czeka trudna zima - stwierdził Franciszek.
W III kw. br. 24 spółki giełdowe pozostające pod kontrolą Skarbu Państwa zarobiły tylko 7,4 mld zł.
Uroczyste przekazanie odbędzie się w katedrze pw. Świętego Marcina w Spiskiej Kapitule na Słowacji.