W gdańskim wydawnictwie Stella Maris i w tamtejszej kurii nie będzie więcej wizyt komornika.
Archidiecezja Gdańska porozumiała się z wierzycielami – chodzi o roszczenia związane z tzw. aferą Stella Maris. - Za zgodą Stolicy Apostolskiej weszło w życie porozumienie zawarte z bankami i przedsiębiorstwami leasingowymi, na mocy którego uzgodniono sposób całkowitego zaspokojenia zobowiązań powstałych w Wydawnictwie Archidiecezji Gdańskiej Stella Maris – informuje ks. Witold Bock, sekretarz prasowy arcybiskupa gdańskiego. - Na mocy powyższego wszelkie postępowania egzekucyjne i sądowe zostają zakończone. Archidiecezja Gdańska nie musi już więc obawiać się kolejnych wizyt komornika. Przypomnijmy, że tak zwana afera Stella Maris związana jest z działalnością szefów wydawnictwa. W czasie swojej działalności zaciągali oni kredyty, a także dopuścili się prania brudnych pieniędzy. Śledztwo prowadzi Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku. Na ławie oskarżonych w sumie zasiądzie kilkanaście osób.
Co czwarte dziecko trafiające dom"klasy wstępnej" nie umie obyć się bez pieluch.
Mężczyzna miał w czwartek usłyszeć wyrok w sprawie dotyczącej podżegania do nienawiści.
Decyzja obnażyła "pogardę dla człowieczeństwa i prawa międzynarodowego".
Według szacunków jednego z członków załogi w katastrofie mogło zginąć niemal 10 tys. osób.
Nazwy takie nie mogą być zakazane - poinformowała Rada Stanu powołując się na wyrok TSUE.