Meksyk: Kościół wypowiada wojnę kartelom narkotykowym

"To co dzieje się w kraju, odbiera nam całą radość zmartwychwstania Jezusa Chrystusa, Pana naszego, który przecież aby okupić nasze grzechy oddał swe życie na krzyżu. Powiedzmy otwarcie i głośno «nie» dla przemocy i gwałtu. Nie może tak być, aby codziennie ginęli często niewinni ludzie, zabijani w mafijnych porachunkach. Kartele narkotykowe opanowały kraj, a władza wydaje się być bezsilna" - przekonywał w kazaniu w Wielką Niedzielę arcybiskup Acapulco - Felipe Aguirre Franco. Odniósł się w ten sposób do ostatniej serii zamachów bombowych w położonym nad Pacyfikiem słynnym meksykańskim kurorcie. Podczas Wielkiego Tygodnia w samym Acapulco kilkanaście osób zginęło w walkach decydujących o opanowaniu miasta przez jedną z narkotykowych mafii. Wśród ofiar są także turyści. Aresztowanie przed dwoma miesiącami Oscara Arriola Marqueza głowy kartelu z Chihuahua, "wystawionego" amerykańskim agentom przez jedną z konkurencyjnych mafii, było przypuszczalnie odpowiedzią na wskazanie służbom specjalnym Meksyku kilku aktualnych dróg przerzutu kolumbijskiej kokainy do Stanów Zjednoczonych. Rozpoczęło to bezwzględną wojnę, gdyż na rynki amerykańskie przez północną granicę Meksyku dostaje się tygodniowo od 10 do 20 ton czystej kokainy. Kartele "Braci Arriola", "De Sinaloa" i "Del Golfo" rywalizują o opanowanie lądowych, powietrznych i morskich dróg przerzutu, biegnących wzdłuż wybrzeży Pacyfiku i Zatoki Meksykańskiej. Powtórna emisja w Wielki Piątek kasety wideo, nagranej w Nuevo Laredo na granicy Meksyku i USA, prezentującej egzekucję trzech policyjnych informatorów, wywołała falę publicznego protestu na ulicach. Hasłu "Skończyć już z przemocą" na transparentach towarzyszyły wielotysięczne marsze milczenia. "Kościołowi nie przystoi mówić o wojnie, a tym bardziej o jej wypowiadaniu. Kościół katolicki jest instytucją pokoju, miłości i pojednania. To będzie zatem nasze oręż w walce przeciw przemocy. Trzeba uczyć i uświadamiać od dziecka czym są narkotyki, czym grozi uzależnienie. Trzeba uświadamiać dilerom, że są handlarzami śmierci, a wielokrotnym zabójcom i tym, którzy wchodzą dopiero w objęcia narkotykowych karteli powiedzieć: słuchajcie własnego sumienia a nie głosów szatana. Czy w waszych sercach nie ma miejsca na miłość?" - pytał retorycznie bp Ricardo Watty Urquidi z Nuevo Laredo. "Czas Świąt Wielkiej Nocy to dobry czas do opamiętania i refleksji nad życiem. Kościół katolicki Meksyku wzywa do zaniechania gwałtu. Jednocześnie stanowczo jednak podkreśla, że nie będzie biernym obserwatorem dalszej eskalacji zbrodnii" - mówił bp Rafael Romo Munoz z Tijuany.