Papież Franciszek wyjaśnił, że postanowił mieszkać w Domu Świętej Marty, a nie w apartamencie w Pałacu Apostolskim dla "higieny psychicznej". "Bo taką mam osobowość" - powiedział podczas spotkania w Watykanie z uczniami szkół jezuickich.
Kulminacyjnym punktem piątkowej audiencji dla kilku tysięcy uczniów i absolwentów szkół jezuickich z całych Włoch i Albanii w watykańskiej Auli Pawła VI była rozmowa dzieci i młodzieży z papieżem, który odpowiadał na pytania. Papież odłożył przygotowane przemówienie liczące pięć stron i postanowił rozmawiać z uczniami.
Zapytany o to dlaczego zamieszkał w watykańskim hotelu zamiast w papieskim apartamencie Franciszek odparł: "Dla mnie to nie ma tylko związku z bogactwem. Dla mnie to kwestia osobowości". "Odczuwam potrzebę, by żyć wśród ludzi. Gdybym żył sam, trochę odizolowany od innych, nie czułbym się dobrze" - mówił papież.
"O to samo zapytał mnie profesor, dlaczego nie zamieszkam tam na górze" - dodał Franciszek mając na myśli apartament w Pałacu Apostolskim. "A ja mu odpowiedziałem: panie profesorze, dla higieny psychicznej. Ten apartament nie jest nawet taki luksusowy, ale ja nie mogę żyć sam" - oświadczył.
Wyznał również, że nie chciał zostać papieżem.
Franciszek wiele miejsca poświęcił sprawie ubóstwa na świecie. "To jest skandal" - podkreślał wielokrotnie. "Mamy tyle bogactwa na świecie, tyle zasobów, by dać wszystkim jedzenie. Nie można zrozumieć, jak to możliwe, że jest tyle głodnych dzieci, tyle dzieci bez dostępu do edukacji, tylu biednych".
"Ubóstwo to dzisiaj wołanie. Wszyscy musimy pomyśleć o tym, czy możemy stać się trochę biedniejsi. To musimy zrobić wszyscy" - powiedział Franciszek.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.