Reklama

Brytyjczykom wolno tworzyć dzieci wolne od chorób

W Wielkiej Brytanii zapadła właśnie decyzja, która może zmienić losy wielu rodzin, w których ciężkie choroby są przekazywane z pokolenia na pokolenie.

Reklama

Tamtejszy Urząd ds. Embriologii i Płodności Człowieka (Human Fertilisation and Embryology Authority) zezwolił osobom zagrożonym niektórymi nowotworami na kontrolowane tworzenie zdrowego potomstwa. HFEA wyraził zgodę na zastosowanie tzw. przedimplantacyjnej diagnostyki genetycznej. Nosiciele wadliwych genów BRCA1, BRCA2 i HNPCC (związanych z rakiem piersi i pęcherza)będą mogli zgłaszać się do lekarzy, by dzięki zapłodnieniu in vitro stworzyć zarodki, spośród których wybrane zostaną te pozbawione uszkodzonego genu. Z tym genem nie bierzemy Na czym polega rozmnażanie wsparte przez przedimplantacyjną diagnostykę (PGD)? Od przyszłego ojca pobiera się nasienie, a od matki - komórki jajowe. Następnie doprowadza się poza organizmem kobiety do połączenia się komórek, czyli do zapłodnienia. W efekcie powstaje kilka zarodków, którym pozwala się rozwinąć przez trzy dni do stadium kilku komórek. Jedną z nich pobiera się (bez uszczerbku dla zarodka) i przeprowadza na niej badania genetyczne. Naukowcy sprawdzają, czy w DNA znajduje się wadliwa kopia genu, czy też nie. Gdy badacze prowadzący testy znajdą zdrowy zarodek, przenoszą go kobiecie do macicy. Jeśli się tam zagnieździ, a podczas kolejnych dziewięciu miesięcy nie będzie większych komplikacji, wtedy urodzi się dziecko wolne od przekazywanego kolejnym pokoleniom fatum nowotworu. Skoro lekarze mogą w ten sposób zapobiec groźnym chorobom, co ich powstrzymuje przed masowym stosowaniem tej metody? Obawa, czy nie otwierają puszki Pandory. Po selekcji zarodków pod kątem nieuleczalnych, ciężkich nowotworów mogłaby przyjść kolej na lżejsze, choć też dokuczliwe schorzenia - astmę czy krótkowzroczność. One także mają genetyczne przyczyny. Wystarczy tylko poczekać, aż naukowcy powiążą te choroby z odpowiednią wadą w naszym DNA i opracują wykrywający ją test. Ta karuzela mogłaby szybko nabrać rozpędu. Wkrótce znaleźliby się chętni do poprawiania wzrostu swoich przyszłych dzieci czy oszczędzenia im przedwczesnego łysienia... 200 zezwoleń rocznie Są też i inne problemy, które przynajmniej na razie hamują upowszechnienie się PGD. Pierwszą jest duży koszt zarówno samego badania, jak i zapłodnienia in vitro, drugą - dylemat, co zrobić z nadmiarowymi, niepotrzebnymi zarodkami (w tym przypadku obarczonymi wadliwym genem)? Wielka Brytania jest krajem o liberalnym prawie dotyczącym badań nad zarodkami i komórkami macierzystymi. Już wcześniej pozwalano tu na tworzenie dzieci wolnych od chorób. Oczywiście wyłącznie z powodów medycznych.

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
4°C Poniedziałek
wieczór
2°C Wtorek
noc
1°C Wtorek
rano
3°C Wtorek
dzień
wiecej »

Reklama