Dziennik "Corriere della Sera" napisał dzisiaj, że dopiero wtedy, gdy obiektem krytyki Radia Maryja stał się Benedykt XVI, polscy biskupi przystąpili do bardziej zdecydowanego działania.
Według największej włoskiej gazety świadczy o tym niedawne powołanie Rady Programowej toruńskiej rozgłośni, "pierwszy - jak podkreślono w relacji z Polski - konkretny krok, podjęty po wielu wahaniach". W artykule zatytułowanym "Antysemickie i ksenofobiczne Radio Maryja pod nadzorem" jego założyciel i dyrektor, ojciec Tadeusz Rydzyk został przedstawiony jako "tajemnicza i kontrowersyjna postać, który otarła się o liczne dochodzenia sądowe", a zarazem jako "jeden z najpotężniejszych ludzi w Polsce, zdolny do wpływania na życie polityczne kraju przy pomocy radia, służącego za megafon nacjonalizmu i katolickiego fundamentalizmu". "Corriere della Sera" informując o związkach obecnej koalicji rządowej z rozgłośnią pisze o "nieprzerwanej pielgrzymce limuzyn z dygnitarzami i ministrami z Warszawy", którzy przyjeżdżają do Torunia. Włoska gazeta zauważa, że "ojciec dyrektor, chroniony przez własne zgromadzenie i tę część polskiego duchowieństwa, która utożsamia się z jego filozofią, zawsze udawał, że nic się nie dzieje". "Teraz jednak, po stanowczym ostrzeżeniu ze strony Watykanu, sytuacja się zmienia" - dodano w relacji z Polski.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.