Dostarczanie wody pitnej, pomocy medycznej, żywności i namiotów to zdaniem ks. Sigita Pramudji, dyrektora indonezyjskiej Caritas, najpilniejsze potrzeby dotkniętej trzęsieniem ziemi ludności Jawy.
Liczbę ofiar oblicza się już na 5 i pół tysiąca. Bez dachu nad głową pozostało 200 tys. osób. Zniszczeniu uległo ponad 15 tys. budynków. Udzielanie pomocy utrudniają utrzymujące się wciąż opady. Nasiliła się aktywność wulkanu Merami, odległego o 70 km od epicentrum trzęsienia ziemi, które nawidziło tę część Indonezji 27 maja. Międzynarodowa pomoc napływa z co najmniej 22 krajów. Ze strony wspólnoty katolickiej udziela jej miejscowa Caritas, wspomagana przez międzynarodową sieć tej organizacji charytatywnej. Archidiecezja Semarang na wyspie Jawa przeznaczyła na leczenie rannych swoich 7 szpitali. Caritas Internationalis stara się zapewnić artykuły pierwszej potrzeby dla 5 tys. rodzin, pomoc medyczną dla 10 tys. osób i namioty dla 1800 osób. Koordynacją pomocy zajmuje się utworzona przy episkopacie Indonezji Służba Kryzysu i Pojednania, którą kieruje o. Ignatius Ismartono SI. Działała już ona aktywnie i skutecznie w ramach pomocy po klęsce tsunami.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.