Zasady moralne dotyczące grzechu, nawrócenia i pokuty w odniesieniu do kontaktów i współpracy księży ze służbami bezpieczeństwa PRL zawiera memoriał opracowany przez komisję teologiczno-duszpasterską "Pamięć i Troska".
Bp Jan Szkodoń przekazał dokument kard. Dziwiszowi. – W najbliższych dniach metropolita krakowski podejmie decyzję o jego upublicznieniu - poinformował przewodniczący krakowskiej komisji. Bp Jan Szkodoń powiedział w środę dziennikarzom, że na kilkunastu stronach dokumentu zawarte są zasady moralne dotyczące grzechu, nawrócenia i pokuty. - Chodzi przede wszystkim o zasady teologiczne dotyczące grzechu zdrady Boga i Kościoła, zdrady swojego powołania, zgorszenia. Potem jest kwestia wewnętrznego nawrócenia, drogi pokuty i wynagrodzenia Panu Bogu i Kościołowi za wyrządzone krzywdy - wymienił. - Są tam także pewne sugestie praktyczne, ale akcent jest na wymiarze teologicznym problemu - podkreślił bp Szkodoń. Przewodniczący komisji "Pamięć i Troska" zaznaczył, że ze służbami specjalnymi PRL kontaktowało się przynajmniej 95 procent księży i dlatego potrzebne jest rozróżnienie stopni odpowiedzialności. - Po prostu przychodzili do każdego, kto budował świątynię, kto pełnił jakieś funkcje w Kościele. Co tam potem pisali, to jest inna sprawa. Każdy, kto wyjeżdżał i wracał z zagranicy odbywał rozmowę z pracownikami Służby Bezpieczeństwa przy odbiorze paszportu - mówił. - Kontakty kontaktom nierówne i między innymi w tym memoriale cytujemy fragment dokumentu Ojca Świętego Jana Pawła II, gdzie mówi o stopniach zaangażowania w tzw. grzech strukturalny i o stopniach odpowiedzialności - dodał. Biskup wytłumaczył, że inna jest odpowiedzialność "tego, kto system zła tworzył, kto go podtrzymywał, kto przyczyniał się do jego rozwoju, kto z tego czerpał korzyści", a inna - jeżeli ktoś czuł, że jest bezradny, był zastraszony i szedł na niedozwolony kompromis. W dokumencie omówiony jest także problem wynagrodzenia ludziom, którzy cierpieli z powodu współpracy księży ze służbami bezpieczeństwa. - Tu też musi być pewna proporcja. Jeżeli zło było duże, to jest także obowiązek publicznego przeproszenia - podkreślił bp Szkodoń. Jego zdaniem, w przypadku, kiedy nie została wyrządzona wielka krzywda wystarczy, jeżeli dany ksiądz przyzna się biskupowi i podejmie jakąś pokutę. - Nie w każdej sytuacji należy domagać się publicznego przeproszenia, bo stopień zaangażowania w to zło był bardzo różny - dodał szef komisji. Odnosząc się do prasowych rewelacji dotyczących ujawniania nazwisk kolejnych księży-współpracowników SB bp Szkodoń powiedział, że komisja "Pamięć i Troska" nie porusza tego problemu wprost, ale przypomina przemówienie Ojca Świętego Benedykta XVI, który podczas spotkania z duchowieństwem w Warszawie mówił: "Potrzeba pokornej szczerości, by nie negować grzechów przeszłości, ale też nie rzucać lekkomyślnie oskarżeń bez rzeczywistych dowodów, nie biorąc pod uwagę różnych ówczesnych uwarunkowań". - Normalnie, jak ktoś popełni zbrodnię, to jest sąd, potem wyrok, zakrywa mu się twarz i używa wyłącznie inicjałów. Natomiast księdza najpierw się odstrzeli a potem "no zastanówmy się, czyśmy go słusznie zastrzelili czy nie" - mówił biskup. Takie postępowanie niektórych mediów nazwał nieuczciwością i zaznaczył, że badaniem poszczególnych przypadków powinni zająć się historycy. Podkreślił, że historycy PAT i IPN od kilku lat pracują nad archiwami. - Jest to ogromna praca, poza tym jest problem wiarygodności tych archiwaliów. Trzeba znać zasady ich oceny. Nie można zakładać, że wszystko, co znajduje się w tych archiwach, jest prawdziwe. Nawet, jeśli trafiają się materiały obciążające danego księdza, trzeba je krytycznie zbadać - zauważył. Zdaniem bp. Szkodonia dokument, który jest efektem pracy komisji "Pamięć i Troska" zawiera wskazania dla duchownych, którzy współpracowali ze służbami bezpieczeństwa PRL, ale jego adresatem są wszyscy zainteresowani problemem, także historycy i dziennikarze. Biskup poinformował, że decyzję o sposobie i dacie ogłoszenia memoriału "w najbliższych dniach" podejmie kard. Stanisław Dziwisz.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.