Błogosławieństwem Najświętszym Sakramentem pod Kolumną Zygmunta zakończyła się centralna procesja Bożego Ciała, której przewodniczył Prymas Polski, kard. Józef Glemp.
Ulicami miasta przeszło ok. 20 tys. warszawiaków. Była to ostatnia procesja pod przewodnictwem kard. Glempa jako arcybiskupa warszawskiego. Prymas Polski powiedział na zakończenie uroczystości, że Kościoła nie są w stanie uśmiercić "ani zorganizowane prześladowania, ani wrogie ustroje polityczne, ani ośmieszanie lub zabiegi strategów społecznych". Centralne obchody uroczystości Bożego Ciała w Warszawie rozpoczęły się Eucharystią w kościele pw. Św. Krzyża o godz. 10. Mszy św. koncelebrowanej przewodniczył bp Piotr Jarecki. Następnie spod kościoła św. Krzyża Krakowskim Przedmieściem aż do Placu Zamkowego wyruszyła procesja do czterech ołtarzy. Poprowadził ją kard. Józef Glemp. W kazaniu kard. Glemp mówił o trudnych losach kapłanów swego i poprzedniego pokolenia. Wspomniał martyrologii polskich kapłanów w obozach koncentracyjnych, zwłaszcza w Dachau. Prymas Polski mówił o trudnych latach powojennej historii, o lęku przed nowymi prześladowaniami, o 3-letnim internowaniu Prymasa Wyszyńskiego, zrywie robotników poznańskich w czerwcu 1956 r. i nadziejach związanych z odwilżą. "Lody trzymały jednak mocno" - mówił kard. Glemp.Prymas wspomniał o najdonioślejszych wydarzeniach w powojennych dziejach Kościoła w Polsce: o wielkiej nowennie, obchodach millenium chrztu Polski oraz wielkich liturgiach sprawowanych pod przewodnictwem Jana Pawła II w jego ojczyźnie. - Obchody milenijne nauczyły nas korzystać z piękna i skuteczności Eucharystii - mówił kard. Glemp. - Dzięki "Solidarności" Ofiara Eucharystyczna przekroczyła bariery Stoczni Gdańskiej i innych zakładów, by utwierdzić w nas słowa Jezusa: jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata - powiedział Prymas Polski. - My, jako Kościół, nie jesteśmy zagrożeni skreśleniem ze wspólnot ludzkich lub jako niosący wiarę zamknięci w jakiś skansenie, przeciwnie - chrześcijanie mają być światłem świata i nieść światło Ewangelii - powiedział kard. Glemp. - Ani zorganizowane prześladowania, ani wrogie ustroje polityczne, ani ośmieszanie lub zabiegi strategów społecznych czy dyplomatycznych nie są zdolne uśmiercić Kościoła, bo on jest Miastem położonym na górze - dodał Prymas. W procesji, która wyruszyła do czterech ołtarzy po Mszy św. w kościele św. Krzyża, wierni nieśli figurę Matki Bożej Łaskawej, patronki stolicy. Pierwszy ołtarz, tradycyjnie koło kościoła wizytek, przygotowała parafia św. Krzyża. Oprawę muzyczną przy tym ołtarzu zapewnił Chłopięco-męski Chór Archikatedralny. W ołtarzu umieszczono cytat z przemówienia Benedykta XVI na Jasnej Górze: "Zachowajcie zdolność do zachwytu i adoracji". Przy pomniku Prymasa Tysiąclecia przed kościołem wizytek wierni trzymali transparent z napisem: "Kardynał Wyszyński Prymas Polski - Santo Subito". Drugi ołtarz, przy kościele seminaryjnym przygotowało wojsko. Śpiewy prowadził Chór Wojska Polskiego. Monstrancję z Najświętszym Sakramentem niósł do tego ołtarza w asyście żołnierzy biskup polowy Tadeusz Płoski. Trzeci ołtarz przy Domu Rzemiosła na Krakowskim Przedmieściu przygotowali rzemieślnicy. W centralnym miejscu umieścili oni obraz Jezusa Miłosiernego oraz napis: "Pobłogosław Panie trudowi rąk naszych". Ołtarz ozdobiono ponadto symbolami poszczególnych rzemiosł.Czwarty - ostatni ołtarz - przygotowali studenci koło kościoła akademickiego pw. Św. Anny. Oprawę muzyczną zapewnił zaś tam Warszawski Chór Międzyuczelniany. W ołtarzu mieszczono hasło pielgrzymki Benedykta XVI do Polski: "Trwajcie mocni w wierze!". Na zakończenie procesja przeszła pod Kolumnę Zygmunta, gdzie Prymas Polski udzielił zebranym uroczystego błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem. Tegoroczna procesja jest ostatnią, której przewodniczył jako metropolita warszawski, bowiem już zapowiedział, że odchodzi na emeryturę.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.