Badanie archiwów Biblioteki Watykańskiej i odkrywanie tam "skarbów muzycznych" stało się pasją Toshiyukiego Shimady, japońskiego profesora muzykologii, wykładającego na Uniwersytecie Yale w amerykańskim stanie Maine.
Jeszcze do niedawna był on dyrygentem Orkiestry Symfonicznej w mieście Portland oraz dyrektorem muzycznym Trinity Music Partners - firmy, zajmującej się odtwarzaniem światowych arcydzieł muzycznych. "Poszukiwanie utworów muzycznych w zasobach Biblioteki Watykańskiej stało się możliwe dzięki zawartemu z nią porozumieniu licencyjnemu" - powiedział japoński naukowiec gazecie "The Japan Times". Zaznaczył, że badania te obejmują szeroki zakres dzieł, począwszy od chorału gregoriańskiego a skończywszy na utworach symfonicznych, a nawet na zapisach muzyki ludowej z Afryki. Zdaniem Shimady, w zbiorach Biblioteki są tysiące różnych zapisów, które czekają na wydobycie na światło dzienne i udostępnienie zwykłym ludziom. "Mojej pracy towarzyszy trochę aura tajemniczości, gdyż w Bibliotece czuję się jak poszukiwacz skarbów" - dodał badacz. Na podstawie porozumienia z Biblioteką Watykańską Trinity Music wydała w grudniu ub. r. pierwsze płyty kompaktowe z odkrytymi tam utworami, m.in. Alessandro Scarlattiego z końca XVII w., kolejne zaś zamierza wydać na Wielkanoc przyszłego roku. Winny się wtedy ukazać m.in. nieznane dotychczas dzieła Giovanniego Pierluigiego da Palestrina, skomponowane dla chórów Capella Giulia z Bazyliki Św. Piotra i dla chóru z Kaplicy Sykstyńskiej. Zarówno Biblioteka Watykańska, jak i Biblioteca Apostolica Vaticana (znajdująca się przy Kaplicy Sykstyńskiej) a także Muzeum Watykańskie nie mają osobnych działów poświęconych muzyce. Rękopisy i utwory drukowane znajdują się w różnych zbiorach. Część z nich (ok. 4500) została ostatnio opisana w katalogu dzięki mrówczej, 6-letniej pracy naukowców z Uniwersytetu w Heidelbergu. Pozostałymi, zwłaszcza arcydziełami z końca XV w. i początków XVI w., ma się zająć właśnie 54-letni obecnie prof. T. Shimada.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.