Kościół katolicki w Indiach zdecydowanie potępił krwawe zamachy, do jakich doszło wczoraj w Bombaju.
Episkopat nazwał je okrutnym aktem przemocy wobec niewinnych ludzi. Zaapelował zarazem o „zjednoczenie wysiłków by wspólnie pokonać wrogie narodowi siły, które stoją za zamachami”. Także Benedykt XVI z głębokim smutkiem przyjął wiadomość o zamachach terrorystycznych, które określił mianem „bezsensownej przemocy wymierzonej przeciwko ludzkości”. Według ostatnich danych liczba śmiertelnych ofiar wybuchów w pociągach i na stacjach kolejowych wynosi 190 osób. Rannych zostało ponad 660. Zamachy nastąpiły w czasie popołudniowego szczytu. Przypuszcza się, że ich sprawcami są islamscy bojownicy kaszmirscy. Indyjscy biskupi apelują, by mimo strachu i paniki, jaka po zamachach panuje wśród ludności zachować spokój. Trwa modlitwa za ofiary, miejscowy kościół udostępnił też potrzebującym swe struktury. Głosy potępienia terrorystów płyną ze wszystkich stron. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Indii stwierdził, że „żadna religia ani filozofia nie może usprawiedliwić tego, co się stało w Bombaju”. Podkreślił, że takich ran nie można zapomnieć. Wyraził zarazem nadzieję, że nie dojdzie do kolejnych aktów przemocy. Stojący na czele największej organizacji katolików indyjskich John Dayal stwierdził, że „za cel zamachowców wybrano niewinne ofiary, by w ten sposób wywołać napięcia pomiędzy różnymi wspólnotami Indii”. „Wiemy z doświadczenia, że ciemne siły fanatyzmu umacniają się tylko wówczas, gdy udaje im się siać nienawiść i nietolerancję. Jestem jednak przekonany, że w naszym narodzie tkwi siła by wspólnie pokonać wszelkie fanatyzmy” – stwierdził John Dayal. Zamachy potępiła również wspólnota międzynarodowa. Sekretarz generalny ONZ stwierdził, że te akty przemocy są kolejnym dowodem, iż „terroryzm stanowi jedno z największych zagrożeń dla pokoju i międzynarodowego bezpieczeństwa”. Prezydent George Bush wezwał do podjęcia bardziej zdecydowanych kroków w walce z międzynarodowym terroryzmem.
W odpowiedzi władze w Seulu poderwały myśliwce i złożyły protest dyplomatyczny.
O spowodowanie uszkodzeń podejrzana jest załoga chińskiego statku Yi Peng 3.
Program stoi w sprzeczności z zasadami ochrony małoletnich obowiązującymi w mediach.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.