Święty Synod Patriarchatu Moskiewskiego w ostrych słowach zareagował na przejście brytyjskiego biskupa prawosławnego Bazylego Osborna pod jurysdykcję ekumenicznego Patriarchatu Konstantynopola.
Uznał to za akt "nie świadczącym o braterstwie". Bp Osborne został wezwany na posiedzenie synodu 17 lipca w Moskwie. Nie przyjechał jednak, ponieważ nie czuł się już związany z jurysdykcją moskiewską. W brytyjskiej diecezji Patriarchatu Moskiewskiego pod koniec kwietnia doszło do ostrego konfliktu. Bp Osborne poinformował wówczas, że pragnie podporządkować się Patriarchatowi Konstantynopola. Natychmiast po tym został zwolniony z pełnienia swojej funkcji przez patriarchę Moskwy i Wszech Rusi Aleksego II. W liście otwartym 68-letni bp Osborne poinformował wtedy o motywach swojej decyzji. Podkreślił, że wspólnoty prawosławne w Wielkiej Brytanii żyją dziś w zupełnie innym środowisku niż rosyjskie, a przejście pod jurysdykcję Konstantynopola będzie bardziej odpowiadało warunkom, w jakich żyją. Po tej deklaracji bp Osborne został przyjęty 8 czerwca do Patriarchatu Ekumenicznego. Został przypisany do podlegającego Konstantynopolowi egzarchatu dla wspólnot prawosławnych tradycji rosyjskiej w Europie Zachodniej i jednocześnie mianowany biskupem Amphipolis. Natychmiast zaprotestowały przeciwko temu władze Patriarchatu Moskiewskiego twierdząc, że sprawa została załatwiona bez porozumienia z nimi. Święty Synod przywołał jedność prawosławia zgodnie z wykładnią postanowień soborów wczesnochrześcijańskich. W dokumencie jest mowa o "wyraźnym zagrożeniu jedności Świętego Kościoła Bożego" oraz o "podminowaniu kanonicznych zasad wzajemnych stosunków". Kościół Konstantynopola "w sposób arogancki przypisuje sobie prawo ingerowania w wewnętrzne sprawy innych Kościołów lokalnych" - głosi oświadczenie Patriarchatu Moskiewskiego. Oświadczenie wskazuje też, że podstawy kanoniczne, na jakie powołuje się Konstantynopol w swojej decyzji, absolutnie nie dają patriarsze Bartłomiejowi I prawa do ingerowania w wewnętrzne struktury Kościołów lokalnych, a już z pewnością nie bez uprzedniego powiadamiania, bez przesłuchania świadków i bez poinformowania o zamiarze zainteresowanego patriarchatu. Chodzi zwłaszcza o zastosowanie kanonu 28 Soboru Chalcedońskiego (z 451 r.), według którego Patriarchat Konstantynopola jest autorytetem i zwierzchnością dla biskupów w krajach "barbarzyńców". Widocznie Bartłomiej I rozciąga ten zapis na wszystkie regiony, które nie są jeszcze podporządkowane żadnemu Kościołowi lokalnemu. To nowa wykładnia, nie uznawana przez światowe prawosławie - uważa Patriarchat Moskiewski.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.