Osobisty sekretarz papieża Benedykta XVI ksiądz Georg Gaenswein przyznał, że początkowo irytowały go komplementy i słowa zachwytu nad jego urodą, pojawiające się we włoskich mediach, ale z czasem się do nich przyzwyczaił.
Wywiad, jakiego niemiecki ksiądz udzielił niedawno Radiu Watykańskiemu z okazji swych 50. urodzin, wywołał ogromne zainteresowanie włoskiej prasy, a jego fragmenty przedrukował nawet jeden z popularnych, kolorowych tygodników. Niezwykle szczerą i bezpośrednią rozmowę uznano za jedno z najważniejszych medialnych wydarzeń tego lata. - Włoskie gazety zaczęły pisać o mnie z sympatią i obsypywać mnie komplementami. Na początku uwagi te mnie zaskoczyły i także trochę zirytowały, nie wiedziałem, co robić - powiedział ksiądz Gaenswein. - Udawałem, że nie słyszę tego, a potem już się przyzwyczaiłem - powiedział duchowny. Niemałe emocje wywołały słowa papieskiego sekretarza na temat kobiet: "Nigdy nie miałem trudności z tak zwaną słabą płcią, zawsze, także dzisiaj utrzymywałem z kobietami spokojne, również bardzo naturalne relacje. Oczywiście kiedy byłem młody były dziewczęta, z którymi chętnie się spotykałem, z innymi z jeszcze większą chęcią".
Msza św. w 106. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości.