Jeśli nowoczesne państwo staje się wychowawcą społeczeństwa, to pozostaje niewiele miejsca dla demokracji, stwierdza abp Fernando Sebastián z Pampeluny w ostatnim liście duszpasterskim, który odbił się szerokim echem w hiszpańskich mediach.
Abp Sebastián, wybitny teolog, odegrał znaczącą rolę w procesie tzw. tranzycji, czyli przejścia do demokracji po śmierci generała Franco. Zdaniem abp. Sebastiána, w aktualnym systemie demokratycznym powinno znaleźć się miejsce dla wszystkich, także dla obywateli katolickich. Nie mamy zamiaru dać się „wykluczyć z demokracji ani żyć pod presją laickich modeli życia, ani też pozwolić, by nas uważano za obywateli drugiej kategorii. Nie twórzmy demokracji, która służy tylko jednej partii i jej przyjaciołom, a wyklucza połowę Hiszpanii. Historia nauczyła nas, że takie próby nie przynoszą nic dobrego”, czytamy w liście. Niepokój budzi „laicka stronniczość” rządu w dziedzinie wychowania. „Zakłada się z góry, że państwo ma pełną władzę, aby organizować publiczne nauczanie i że to nauczanie, aby nie ranić niczyich praw, musi być laickie”. „Jednak w ten sposób narzuca się laicyzm katolickiej młodzieży, a zatem nie szanuje się jej praw”, stwierdza abp Sebastián. Arcybiskup przypomina także ostatnie wypowiedzi KEH dotyczące prawa rodziców do decydowania o wychowaniu własnych dzieci. „Rząd nie powinien organizować nauczania według własnego uznania, ale według uznania rodziców, którzy są pierwszymi odpowiedzialnymi za wychowanie dzieci i którym służą instytucje nauczania”. „Nauczanie katolickie dla katolików, a laickie dla laików”, pisze abp Sebastián.
Policja przystąpiła do oględzin wyciągniętej z morza kotwicy.
Ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.
W stolicy władze miasta nie wystawią przeznaczonych do zbierania tekstyliów kontenerów.