Indonezja: Zamieszki po egzekucji trzech katolików

Do gwałtownych zamieszek doszło w Indonezji po wykonaniu w nocy z 21 na 22 września wyroków śmierci na trzech katolikach. Protesty wybuchły w miejscowościach Atambua i Kefamenanu na należącym do tego kraju Timorze Zachodnim, w środkowej części wyspy Sulawesi i na wyspie Flores.

W tym pierwszym miasteczku setki chrześcijan zgromadziły się wokół biur prokuratury, wybijając w nich szyby. Mimo nawoływań miejscowego biskupa, szefa policji i innych przywódców religijnych do spokoju, demonstranci - według tamtejszego radia i przedstawiciela Czerwonego Krzyża - podpalili budynki prokuratury oraz wdarli się do zakładu karnego, uwalniając ok. 250 więźniów. Nie wiadomo, czy są zabici i ranni. W Kefamenanu kilkuset katolików - świeckich i duchownych - postanowiło okupować w sposób pokojowy siedzibę prokuratury. Wśród protestujących byli także przewodniczący miejscowego oddziału Rady Ulemów Muzułmańskich Indonezji Umar Sage i dwaj pastorzy protestanccy. Protesty odbyły się także w Ende, stolicy wyspy Flores, miejscu urodzin jednego ze straconych - Fabianusa Tibo. Ale nie tylko manifestowano, lecz również modlono się w miejscowych kościołach. "Cała moja rodzina może tylko przyjąć do wiadomości ten przejaw okrutnego przeznaczenia" - mówi Sani, krewna Fabianusa Tibo. "Nie mieliśmy nawet możliwości, by złożyć hołd zmarłemu" - dodała. Z Flores - wyspy we wschodniej części archipelagu indonezyjskiego, na której przeważają katolicy - pochodzi też inny rozstrzelany skazaniec - Dominggus da Silva. Według doniesień agencyjnych wyrok wykonano o godz. 1.10 w nocy czasu lokalnego na lotnisku Mutiara w Palu, w północnej części wyspy Sulawesi. Towarzyszyły temu podjęte przez władze wzmożone środki bezpieczeństwa. Na miejsce egzekucji nie dopuszczono żadnych dziennikarzy. Lotnisko wybrano właśnie ze względów bezpieczeństwa, aby zapobiec ewentualnym manifestacjom i protestom przed budynkami rządowymi. W miastach Poso i Tentema tysiące ludzi demonstrowały przeciw straceniu trzech katolików. Liczni księża, wśród nich Jimmy Tumbelaka, który był ojcem duchowym całej trójki, zgromadzili się w przeddzień egzekucji w kościele Matki Bożej w centrum Palu, aby wraz z setkami wiernych modlić się o uratowanie życia skazańców. Ks. Tumbelaka oznajmił zebranym w kościele, że skazańcy zginęli w pozycji siedzącej, z zasłoniętymi oczami. Tylko Marinus Riwa odmówił założenia opaski na oczy. Fabianus Tibo, Dominggus da Silva i Marinus Riwa zostali uznani za głównych winnych zamieszek na tle religijnym w Poso, środkowej części wyspy Sulawesi. Oskarżono ich o współudział w starciach, w których od maja do czerwca 2000 r. zginęło tam ponad 1000 osób - chrześcijan i muzułmanów. W obronie skazanych wystąpił jeszcze w sierpniu Benedykt XVI. Wcześniej interweniowali też niektórzy posłowie do parlamentu indonezyjskiego. W listopadzie 2004 r. prezydent Indonezji Susilo Bambang Yudhoyono odrzucił prośbę o ułaskawienie trójki chrześcijan. Ciała straconych nie zostały wydane rodzinom, choć prosili o to sami skazańcy przed śmiercią, ale - ze względów bezpieczeństwa, jak twierdzą władze - samolotem przewieziono je na Sulawesi i tam pochowano. Należy podkreślić, że władze sądowe odmówiły spełnienia ostatnich próśb skazanych, którzy chcieli przyjąć sakramenty przed śmiercią.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8
19°C Środa
dzień
20°C Środa
wieczór
16°C Czwartek
noc
11°C Czwartek
rano
wiecej »