Prawosławny biskup Wiednia i Austrii podlegający jurysdykcji Patriarchatu Moskiewskiego Ilarion Ałfiejew ponowił propozycję zawarcia między katolikami i prawosławnymi sojuszu w celu obrony tradycyjnego chrześcijaństwa, zwłaszcza w Europie. Przypomniał o niej w trakcie odbywającej się na greckiej wyspie Rodos konferencji „Dialog cywilizacji".
Według bp. Ilariona trudno dzisiaj mówić o chrześcijaństwie jako jednym systemie wartości, uznawanym przez wszystkich chrześcijan świata, lub nawet tylko przez ich zdecydowaną większość. Linia podziału wg prawosławnego hierarchy przebiega nie pomiędzy katolikami i prawosławnymi, czy katolikami i protestantami, ale pomiędzy tradycjonalistami i liberałami. W tej sytuacji uważa on za konieczne skonsolidowanie sił Kościołów, które uważają siebie za „Kościoły Tradycji”, to jest katolików i prawosławnych, wliczając wszystkie Kościoły przedchalcedońskie. Bp Ilarion podkreślł, że nie chodzi tu o rozwiązanie wszystkich sporów natury dogmatycznej, bo to powinno być robione w oparciu o zasadę dwustronnego dialogu, ale o zawarcie strategicznego sojuszu, paktu dla obrony tradycyjnego chrześcijaństwa przed wyzwaniami współczesnego „wojującego liberalizmu lub wojującego ateizmu”. Szczególnie chodzi tu o obronę wartości moralnych takich jak, trwałość rodziny, szacunek dla życia, wierność małżeńska. „Liberalne, rozluźnione chrześcijaństwo wspólnot protestanckich północnej Europy nie ostoi się wobec nacisku sekularyzacji” stwierdził Ilarion Ałfiejew. Wg niego katolicy i prawosławni, pomimo ciążących na nich wiekowych rozdźwięków, mogliby sformować „jeden front”.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.