Kościoły ewangelikalne Wlk. Brytanii uważają, że następca tronu książę Karol, jeśli zostanie królem, powinien bronić chrześcijaństwa, a nie innych religii.
Również ceremonia koronacji nie może być "wydarzeniem wieloreligijnym", o co ostatnio się apeluje, stwierdził Związek Ewangelicki Wielkiej Brytanii, o czym poinformowała 22 października rozgłośnia BBC Nowo wybrany dziekan Westminsteru i duchowny odpowiedzialny za nabożeństwo koronacyjne, John Hall zaproponował, aby przyszła koronacja króla Anglii uwzględniała ludzi innych religii. Poinformował też, że trwają prace nad odpowiednimi projektami w tej sprawie. Do tradycyjnego nabożeństwa można na przykład wprowadzić modlitwy i czytania z tradycji innych religii. Krytycy tego pomysłu oświadczyli, że Anglia jest krajem chrześcijańskim i nie musi się z tego tłumaczyć w myśl domniemanej "poprawności politycznej". Król Anglii jest jednocześnie świecką głową oficjalnego Kościoła anglikańskiego w Wielkiej Brytanii. Książę Karol jednak powtarza co pewien czas, że swoją przyszłą rolę widzi jako "obrońca religii", a nie jako "obrońca wiary". Używany do dziś przez monarchię brytyjską honorowy tytuł "Defensor Fidei" (obrońca wiary) został przyznany na początku Reformacji w XVI w. ówczesnemu królowi Anglii. Jednak już w kilka lat później król Henryk VIII oderwał się od Rzymu i ogłosił zwierzchnikiem, angielskiego Kościoła narodowego.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.