Ordynariusz diecezji charkowsko-zaporoskiej bp Stanisław Padewski zaapelował do władz ukraińskich o zwrot kościołów bezprawnie zagarniętych przez reżim komunistyczny.
W swoim apelu jako przykład przytoczył nieoddaną Kościołowi świątynię katolicką w Dniepropietrowsku na wschodzie Ukrainy. Kościół pw. świętego Józefa został wybudowany w 1860 r. na koszt zamieszkałych w Jekatarynosławie Polaków, Francuzów, Niemców i Włochów. W 1927 r. bolszewicy okradli i wyrzucili katolików z ich świątyni. W latach 1930-1940 władza komunistyczna systematycznie prześladowała wiernych przemianowanego na Dniepropietrowsk miasta. W 1937 r. NKWD rozstrzelało proboszcza parafii św. Józefa ks. Wikencjusza Skwireckiego. Od lat bezprawnie odebrana świątynia jest własnością komunalną obwodu dniepropietrowskiego. W 1998 r. budynek został sprzedany prywatnemu właścicielowi. Dziś władze obwodu umywają ręce i kierują wszystkie protesty wiernych Kościoła pod adresem prywatnego właściciela. W samym centrum stolicy Ukrainy - Kijowie, stoi wpół zniszczony kościół pw. św. Mikołaja, wybudowany w 1909 r. za pieniądze miejscowych Polaków. Wbrew licznym protestom wiernych przez szereg lat władze ukraińskie na różnych szczeblach nadal ignorują prawa katolików do zagarniętej w 1935 r. przez bolszewików świątyni.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.