Liban miał 22 listopada świętować Dzień Niepodległości. W kraju zapanowała tymczasem żałoba. Wszystkie uroczystości zostały odwołane.
21 litopada zabito tam Pierre'a Dżemajela, jednego z chrześcijańskich liderów, który był chrześcijaninem, maronitą. jak donosi korespondent RW, sytuacja powstała w następstwie tego morderstwa jest trudna. Polityk został zastrzelony. Wraz z nim zabito dwóch jego ochroniarzy, a kierowca został ranny. Według niego nie ma wątpliwości, że chrześcijanie czują się jeszcze bardziej osłabieni. Wskazał też na zamieszanie w rządzie, w którym Dżamajel był ministrem przemysłu. „Walid Jumblatt, szef Druzów w Libanie, po raz kolejny przedstawił listę zamordowanych osób, przez jak on to określił różnego rodzaju służby wywiadowcze, bądź służby wrogie Libanowi – powiedział informator RW - Natomiast prezydent Emile Lahud w dalszym ciągu uważa, że Libanem bardziej rządzi bezprawie niż prawo i dlatego próbuje nawiązać kontakty z rządem, z którym wcześniej nie chciał rozmawiać. Na 23 listopada zapowiadana jest wielka manifestacja poparcia dla reform w państwie. Rządzący chcą, aby pokazała ona jedność Libańczyków. Wszystkie urzędy będą zamknięte. Rozpocznie się ona o 13.00 ceremonią pogrzebową zabitego ministra Pierre’a Dżemajela.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.