W Mosulu porwano i zamordowano lidera Kościoła prezbiteriańskiego. "Zabijemy wszystkich chrześcijan, zaczynając od niego" - grożą porywacze. Nie ma także żadnych wiadomości o porwanym w poniedziałek księdzu Kościoła chaldejskiego. Patriarcha Chaldejski zaapelował o jego uwolnienie.
Potwierdzono śmierć Eldera Munthira, 69-letniego lidera Kościoła prezbiteriańskiego w Mosulu. Został on porwany 26 listopada, cztery dni później znaleziono jego ciało z kulą w czaszce. To już druga taka zbrodnia w mieście w przeciągu niepełna dwóch miesięcy. 11 października znaleziono ciało zamordowanego księdza Paulosa Eskandara z Kościoła syryjsko-prawosławnego. Według anonimowego źródła, porywacze Munthira zażądali miliona dolarów za jego uwolnienie. "Zabijemy wszystkich chrześcijan, zaczynając od niego" - mieli powiedzieć porywacze. Mosul dołączył do Bagdadu jako jedno z irackich miast najniebezpieczniejszych dla chrześcijan. W Bagdadzie chaldejska wspólnota z niecierpliwością wyczekuje wieści o losie ks. Samy Al. Raiys, rektora wyższego seminarium duchownego Patriarchatu Chaldejskiego, który został porwany w poniedziałek rano. Patriarcha tego katolickiego Kościoła wschodniego, Emmanuel III Delly wystosował "pilny apel" o uwolnienie księdza, zamieszczony na stronie internetowej patriarchatu. Wzywa on do "miłosierdzia i braterstwa pośród wszystkich dzieci ziemi mezopotamskiej", by jej mieszkańcy byli zdolni do życia tak jak ich przodkowie - "pracując wspólnie jednym sercem dla rozkwitu ojczystej ziemi". Chaldejski patriarcha Babilonii napisał, że jest to celem pracy i modlitw księży i zakonników. "Nasi księża nie mieszają się w politykę, lecz dzielą ból ludzi, którzy cierpią. Ich zadaniem jest modlitwa i służba duszom, a Bóg jest ich siłą i skałą". Patriarcha pytał w swym apelu jakie są przyczyny nienawiści wobec tych, "którzy tylko pragną dobra" swego kraju. W napisanym po arabsku tekście patriarcha Delly zaapelował także do porywaczy ks. Samy o uwolnienie go i zaprzestanie tego typu zbrodni, dodając, że wszyscy doświadczają "bólu i pasji tych trudnych dni" - także iraccy chrześcijanie.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.