Dwoje dilerów handlujących narkotykami w kościele zatrzymali policjanci z Ochoty - podało Życie Warszawy.
Para wpadła w chwili, gdy biorąc policjanta za klienta chciała sprzedać mu metadon. W środę popołudniu policjanci z komendy na ochocie otrzymali informację, że w jednym z kościołów działają handlarze narkotykami - relacjonuje ŻW. Na miejscu zauważyli młodego człowieka, który wchodzi do kościoła. Wówczas jeden z funkcjonariuszy wszedł za nim, usiadł w ławce i czekał na rozwój sytuacji. Po kilku minutach dosiadła się do niego młoda kobieta, a zaraz za nią obserwowany wcześniej mężczyzna. Oboje powiedzieli policjantowi, że mają dla niego "towar". Dilerzy nic nie podejrzewając wyjęli pojemnik i przekazali go policjantowi. Wówczas funkcjonariusz wstał i wyszedł z kościoła. Zaskoczeni tym faktem dilerzy wybiegli za "klientem", który nie zapłacił za towar. Para była jeszcze bardziej zaskoczona, gdy przed kościołem zobaczyła policyjne radiowozy. 27 – letnia Agata Ch. i 28 – letni Mariusz R. zostali zatrzymani. Podczas wstępnego przesłuchania przyznali się do handlu narkotykami. Jak twierdzą "prochy" sprzedawali w kościele. Zawsze umawiali się w tym samym miejscu, dokładnie określali też, w której ławie i po której stronie dochodziło do transakcji. Podczas przeszukania mieszkania zatrzymanej kobiety kryminalni znaleźli 420 ml metadonu. Na takiej ilości narkotyku dealerzy mogli zarobić ponad 500 złotych. Agata Ch. i Mariusz R. będą ponownie przesłuchiwani. Policjanci z dochodzeniówki postawią im zarzut rozprowadzania środków odurzających. Funkcjonariusze ustalają teraz skąd zatrzymane osoby brały metadon i od jak dawna nim handlowały.
Ochrona budynku oddała w kierunku napastników strzały ostrzegawcze.
Zawsze mamy wsparcie ze strony Stolicy Apostolskiej - uważa ambasador Ukrainy przy Watykanie.
19 listopada wieczorem, biskupi rozpoczną swoje doroczne rekolekcje.
Konferencja odbywała się w dniach od 13 do 15 listopada w Watykanie.
Minister obrony zatwierdził pobór do wojska 7 tys. ortodoksyjnych żydów.