Reklama

Warszawa czeka na metropolitę

Zachowawczy przewodniczący Episkopatu abp Józef Michalik, otwarty duszpasterz bp Kazimierz Nycz czy sekretarz Kongregacji Ewangelizacji Narodów abp Henryk Hoser? Kto zostanie metropolitą warszawskim? - podgrzewa atmosferę Gazeta Wyborcza.

Reklama

To z tych trzech kandydatur papież może wybrać nowego metropolitę warszawskiego. Abp Józef Kowalczyk, nuncjusz papieski w Polsce, wysłał tzw terno, czyli listę kandydatów na stanowisko metropolity warszawskiego do Watykanu, gdy papież przyjął rezygnację abp. Stanisława Wielgusa z funkcji metropolity warszawskiego. Tak wynika z informacji ze źródeł kościelnych, do których dotarła GW. Nie wiadomo, kiedy papież Benedykt XVI podejmie decyzję. Watykan zwykle wybiera nominata spośród terno, chociaż może wskazać kogoś innego. Kim są wytypowani hierarchowie? Arcybiskup Józef Michalik - konserwatysta Abp Józef Michalik (66 lat), metropolita przemyski i przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, ma opinię hierarchy zachowawczego. Z dystansem podchodzi do laickiej, zsekularyzowanej jego zdaniem cywilizacji. - Na pewno są światowe koncerny, które wtłaczają nam koncepcję "nowoczesności" i miałkie filmy wraz z relatywizmem etycznym, ale przecież nie musimy im pomagać w rozpylaniu trucizn. Warto się zdobyć na odwagę, odrzucić zło, napiętnować, powiedzieć, że domagamy się innego stylu życia. Ofiarniejszego, uczciwszego, pełniejszego, godniejszego, jakiego oczekuje Kościół - odrodzenie moralne narodu to dzisiaj wielkie, pasjonujące i potrzebne wyzwanie - mówił w wydanym niedawno wywiadzie-rzece. Ale w swojej diecezji wiele zrobił dla pojednania z Kościołem greckokatolickim. Zawarł z ukraińskim arcybiskupem umowę o wspólnym użytkowaniu kościołów: grekokatolicy korzystają ze świątyni rzymskiej i na odwrót. Abp Michalik ma radykalne poglądy, a jego wypowiedzi nieraz budziły kontrowersje. Wywołał polityczną burzę listem do marszałka Sejmu, w którym poparł pomysł LPR wprowadzenia całkowitego zakazu aborcji. W 1991 r. udzielił słynnych "wskazówek wyborczych" - "katolik ma obowiązek głosować na katolika, chrześcijanin na chrześcijanina, żyd na żyda, mason na masona, komunista na komunistę". Był przeciwny wejściu Polski do Unii, choć przed samym referendum wskutek poparcia naszej akcesji przez Jana Pawła II złagodził swoje stanowisko. Broni Radia Maryja, chociaż nie jest wobec o. Rydzyka bezkrytyczny: - Dlaczego Radio Maryja budzi lęk niektórych środowisk medialnych i politycznych? Bo stanowi znaczny potencjał. I cały problem w tym, żeby nie zmarnować tego dobra, które może Radio Maryja poszerzyć. Bez biskupów nie będzie radia katolickiego, nawet gdyby było radiem zakonu. Na szczęście te niebezpieczeństwa mamy już za sobą, bowiem dokonano potrzebnych ustaleń - mówił. Kilkakrotnie krytykował także "Tygodnik Powszechny". Jak podkreśla, najlepiej czuje się na łamach tygodnika katolickiego "Niedziela" i prawicowego czasopisma "Arcana". Po rezygnacji abp. Wielgusa zwołał natychmiast biskupów na nadzwyczajne zebranie, prawdopodobnie to on był motorem decyzji Episkopatu o autolustracji i przyspieszeniu prześwietlenia teczek wszystkich duchownych. Podkreślał wtedy, że Kościół nie boi się prawdy. Sam jako jeden z pierwszych złożył wniosek do komisji, żeby zajęła się jego teczką. Okazało się, że SB zarejestrowała go jako TW bez jego wiedzy. Ale problemom Kościoła nieraz nie potrafił sprostać: był jednym z największych obrońców proboszcza z Tylawy oskarżonego o molestowanie dzieci. Zarzucał kłamstwo "Gazecie", która opisała tę sprawę. Obciążającego dla księdza wyroku sądu nie komentował. Biskup Kazimierz Nycz - liberał i menedżer 57-letni biskup koszalińsko-kołobrzeski Kazimierz Nycz uchodzi za umiarkowanego liberała. Jako biskup pomocniczy w Krakowie był prawą ręką kard. Macharskiego. Odtąd zyskał opinię świetnego organizatora i bliskiego ludziom duszpasterza. Gdy 1 maja, w dniu naszej akcesji do UE, proboszcz Katedry Wawelskiej nie chciał rozkołysać dzwonu Zygmunta, bp Nycz stwierdził, że "wejścia do Unii bagatelizować nie wolno". I dzwon zadzwonił. Biskup Nycz unika komentowania bieżących spraw politycznych, a także drażliwych problemów Kościoła, np. Radia Maryja. Ale w zeszłym roku w liście pasterskim na Wielki Post dobitnie podkreślał, że duchowni i media katolickie nie mogą się wiązać z jedną opcją polityczną. "Trzeba słuchać Kościoła i papieża wtedy, gdy duchowni i katolickie media ulegają pokusie wiązania się z konkretnymi partiami i próbują uprawiać politykę. To jest właśnie zadanie ludzi świeckich w Kościele" - napisał.

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
3°C Środa
wieczór
0°C Czwartek
noc
0°C Czwartek
rano
3°C Czwartek
dzień
wiecej »

Reklama