Radom: Zdjęcia Syberii i datek na misje

Gazeta Wyborcza/J

publikacja 13.03.2007 10:23

Zdjęcia Syberii można oglądać na nowej wystawie w resursie. Prezentacji towarzyszy katalog-cegiełka. Dochód z jego sprzedaży pomoże parafii w Irkucku, gdzie pracuje pochodzący z Radomia ojciec Władysław Siek - informuje Gazeta Wyborcza.

Marzyło mi się, że pojadę na misję gdzieś do dżungli amazońskiej. Stało się całkiem inaczej. Ponieważ znałem trochę rosyjski, skierowano mnie na Wschód. Najpierw byłem na Białorusi, potem trafiłem na Syberię - mówił podczas spotkania z okazji wernisażu werbista ojciec Władysław Siek. - Oczywiście teraz, gdy już poznałem Syberię, nie żałuję, że nie wylądowałem w dżungli. Syberia jest piękna, żyją tam bardzo ciekawi ludzie i mam mnóstwo pracy. Syberia to mój dom i nawet teraz, gdy na trochę stamtąd wyjechałem, to ciągle myślę, co się tam dzieje, i poprzez SMS-y jestem z parafianami w ciągłym kontakcie - stwierdził kapłan w rozmowie z dziennikarką Gazety. Pracuje on jako proboszcz parafii w Irkucku, a cała diecezja ma 10 mln km kw. - Jakoś sobie radzimy, ale jedno jest pewne, parafia na Syberii musi mieć auto. A jak już jest, to się nim jeździ i robi po 500 km dziennie, żeby dojechać, tam gdzie potrzebują księdza - tłumaczył o. Siek. Do odwiedzin na Syberii namówił dwóch znajomych księży z Radomia: Arkadiusza Bieńka i Marka Kucharskiego. Gdy razem przemierzali syberyjskie szlaki, powstały zdjęcia. Część z nich można oglądać właśnie w resursie. Duże wrażenie na gościach z Polski zrobiła m.in. wizyta we wsi Wierszyna. To osada zamieszkana w całości przez Polaków, potomków dobrowolnych osiedleńców, którzy przybyli tam głównie z Małopolski na początku XX w. w poszukiwaniu lepszego życia. Oczywiście w czasach stalinowskich Polaków spotykały represje. Wielu mieszkańców NKWD zamordowało, zniszczono kościół, a w nim krucyfiks. - Trudno, będąc na Syberii, nie myśleć o Polakach, dla których było to miejsce zsyłki, i o tych milionach Rosjan i przedstawicieli innych narodów, którzy tyle się wycierpieli na tej ziemi. Trzeba jednak dostrzec i niesamowite piękno przyrody Syberii - mówił ks. Bieniek. Z kolei ks. Kucharski zapamiętał najbardziej wzgórze upamiętniające pomordowanych. - Ilu ich było, nikt dokładnie nie wie, na pewno tysiące. Ich ciała nadal tam spoczywają. Teren porastają teraz piękne dzikie goździki, samosiejki - wspomniał ks. Kucharski. Wystawie, którą będzie można oglądać w resursie przez najbliższe tygodnie, towarzyszy katalog. Są w nim zdjęcia, refleksje księży dotyczące pobytu na Syberii. To symboliczna cegiełka, z której dochód zasili konto parafii w Irkucku, gdzie pracuje o. Siek. - informuje na koniec autorka artykułu.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona