Wolałbym, żeby Konstytucja była szanowana i bez większych zmian - powiedział Prymas Polski kard. Józef Glemp w Polskim Radiu odpowiadając na pytanie "Jak Eminencja patrzy na działania tych polskich polityków, którzy dążą do konstytucyjnego wzmocnienia ochrony życia?".
Podczas rozmowy w Sygnałach Dnia kard. Glemp powiedział: - Przyznam się, że ja tej sprawy nie przestudiowałem i nie umiem się wypowiedzieć autorytatywnie. Wolałbym, żeby Konstytucja była szanowana i bez większych zmian, tak z mojej jakiejś podświadomości to się wydobywa, że zmiana Konstytucji to jednak jest wielka sprawa. Natomiast to, co jest dobre, to potrzeba, by to rozwijać przez edukację bardziej, bo zmiana ustawodawcza wtedy jest poprawna, kiedy ma to podłoże postaw obywateli. I tutaj z takim znakiem zapytania i z taką niepewnością odpowiadam. Pytany przez Jacka Karnowskiego czy z perspektywy paru miesięcy zgodzi się z opinią, że Kościół przezwyciężył kryzys związany z lustracją duchownych odpowiedział: - Tak jest i inne przyjdą jeszcze, myślę, gorsze sprawy niż sama lustracja, bo ta lustracja to są zwoje, teczki i kilometry dokumentów. Właściwie trochę musimy się ich wstydzić, bo to jest takie zakłamanie, to są takie grzechy przytłoczone gdzieś przyprasowane i się z tego wydobywa do jakichś rozgrywek. Nie jest to, myślę... Najważniejsza sprawa to będzie jednak sprawa rodziny, sprawa życia, sprawa właśnie takich postaw obywatelskich, które muszą być ukierunkowane jednak ku umocnieniu przyszłości narodu. I to są bardzo ważne sprawy. Ja nie patrzę pesymistycznie w przyszłość. Jak dzisiaj widzę młodzież, a często mam możność i szkoły, i przedszkola, i podstawowe szkoły, i gimnazja, i licea nawiedzać, to widzę, że ta młodzież jednak jest dobra. I niezależnie od tego, w jakim stopniu ona praktykuje jako młodzież i będzie praktykowała jako dorosła, to jednak zasady chrześcijańskie są i poczucie różnicy między dobrem i złem, które jest obiektywne, a nie tworzone przez wolę klasy, jak to się mówiło wówczas, to, myślę, przyszłość jest dobra. Rozwój uniwersytetów – Katolicki Uniwersytet Lubelski, Uniwersytet Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, Akademia Teologiczna w Krakowie i plus pięć czy sześć wydziałów teologicznych, gdzie uczy się wiele tysięcy ludzi. Przecież sam Uniwersytet Stefana Wyszyńskiego i Lublin to jest ponad 60 tysięcy młodych ludzi, którzy studiują, piszą doktoraty i to nie tylko teologiczne, ale i inne dziedziny, świeckie, ale zawsze w tym aspekcie wartości ewangelicznych. W kontekście tego, co się aktualnie dzieje w hiszpanii, Prymas był również pytany, czy jego zdaniem katolicki charakter Polski w perspektywie następnych dziesięcioleci jest zagrożony: - Myślę, że to się tam, w Hiszpanii także zmieni. Hiszpanie, jednak ten temperament jest bardzo przerzucający się ze skrajności. My, myślę, że umiemy bardziej trzymać się jakiegoś środka, stąd u nas nie było takich rewolucji krwawych, jak w Hiszpanii i tego odreagowania potem katolicyzmu z taką mocą. I teraz znowu przychodzi takie dość krańcowe spojrzenie na rozwój sytuacji. Myślę, że jednak porównanie z Hiszpanią wypadnie korzystniej u nas. Bardziej ewolucyjni jesteśmy, może i bardziej refleksyjni i stąd też to, co się dotychczas, te przemiany bezkrwawe, jednak ta rewolucja u nas była przez Solidarność i dochodzimy do ciągłego wychowania się w demokracji. I te ostre dyskusje, jakie się słyszy, są nieprzyjemne, ale utrzymane jednak w jakichś ramach kultury i poprawności. Potem się skarżą, ale to wszystko odbywa się jednak w perspektywie rozwoju i dochodzenia do większego zrozumienia demokracji, a w tej demokracji Kościół zawsze będzie u nas. Owszem, może być Kościół nie tak postępowy. Kościół woli być w roli „hamulca”, żeby było więcej refleksji nad wieloma zagadnieniami, zwłaszcza etyczno-moralnymi, niemniej jednak rzeczywiście nasz udział, Kościoła, jest duży w dziejach Polski. Nasze świątynie czy nasze muzea, czy nasza poezja, czy literatura ona jest przeniknięta jednak chrześcijaństwem i to tak dalej będzie. Świątynia Opatrzności Bożej, która się buduje jest takim znakiem ku przyszłości tego trwania przy uznaniu Boga jako tego lepiej rządzącego niż my.
To najpoważniejsze walki wewnątrz Syrii od 2020 r. Zginęło w nich już ponad 250 osób.
W odpowiedzi władze w Seulu poderwały myśliwce i złożyły protest dyplomatyczny.
O spowodowanie uszkodzeń podejrzana jest załoga chińskiego statku Yi Peng 3.
Program stoi w sprzeczności z zasadami ochrony małoletnich obowiązującymi w mediach.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.