„Ave Maria" - to tytuł płyty z najpiękniejszymi utworami maryjnymi, dołączonej do najnowszego „Gościa Niedzielnego". Nagrali ją: wybitny organista prof. Julian Gembalski oraz sopranistka Elżbieta Grodzka-Łopuszyńska z Akademii Muzycznej w Katowicach.
– Żeby śpiewać pieśni maryjne, trzeba mieć maj w sercu, poczuć w sobie radosny nastrój nabożeństwa majowego – uśmiecha się Elżbieta Grodzka-Łopuszyńska. – Ale na krążku zawarliśmy też takie utwory jak „Stała Matka Boleściwa”, jest więc także wejście w misterium cierpiącej Matki. To dwa oblicza pieśni maryjnych: radosne, „majowe”, kiedy to my idziemy „tulić się jak dziatki”, i drugie oblicze, pasyjne, kiedy Maryja ofiarowuje nam swoje cierpienie, pokazuje jak kochać Jezusa ukrzyżowanego. – Chcieliśmy, żeby płyta miała swoją dramaturgię, dlatego ważny był dla nas układ utworów – zaznacza prof. Julian Gembalski. – Łącznikiem, nicią przewodnią jest na niej motyw „Ave Maria”, rozwijany przez różnych kompozytorów. Znajdziemy więc zarówno te najbardziej znane „Ave Maria” – Schuberta czy Bacha-Gounoda, jak i przepiękny utwór Cacciniego, który na koncertach trudno mi grać bez wzruszenia. Z pieśni wybraliśmy te najbardziej znane, by wnieść element swojskości, domowości. Momenty bolesne zgrupowaliśmy w jednym miejscu, natomiast całość kończy się prośbą „Sancta Maria ora pro nobis”, zawartą w utworze Girolamo Frescobaldiego. Oprócz radości jest więc i refleksja – mówi prof. Gembalski. Prof. Julian Gembalski jest kierownikiem Katedry Organów i Klawesynu w Akademii Muzycznej w Katowicach, wizytatorem organów i organistów w archidiecezji katowickiej, przewodniczącym sekcji budowy organów Komisji ds. Muzyki Sakralnej w Katowicach. Elżbieta Grodzka-Łopuszyńska jest absolwentką Wydziału Wokalno-Aktorskiego Akademii Muzycznej w Katowicach. Współpracuje jako solistka z Filharmonią Śląską, Operą Śląską i Śląską Orkiestrą Kameralną. Jest asystentem na Akademii Muzycznej w Katowicach.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.