Kto zostanie nowym sekretarzem episkopatu?

Potwierdziły się informacje "Rzeczpospolitej", że nowym biskupem płockim zostanie sekretarz generalny episkopatu Piotr Libera ("Rz" pisała o tym w marcu). 2 maja na Jasnej Górze podczas spotkania Rady Stałej i biskupów diecezjalnych nominację bp. Libery ogłosił nuncjusz abp Józef Kowalczyk. "Nie zazdroszczę, czekają go trudne zadania" - tak najczęściej duchowni komentują nominację. Biskup Piotr Libera obejmuje diecezję po abp. Stanisławie Wielgusie, który pożegnał Płock pod koniec 2006 roku, przed niedoszłym ingresem do katedry warszawskiej. O zawirowaniach w diecezji płockiej pisała także "Rzeczpospolita". W marcu ujawniłą przypadki molestowania seksualnego chłopców przez tamtejszych księży. Prokuratura wciąż prowadzi dochodzenie w sprawie poważnych nadużyć finansowych w płockiej Caritas. Biskup Libera w rozmowie z KAI wyraził nadzieję, że problemy, jakie ma diecezja, zostaną szybko rozwiązane. Podkreślił, że chce jak najszybciej poznać tamtejsze seminarium duchowne. Zaskoczeniem dla wielu biskupów i obserwatorów jest deklaracja biskupa Libery, który chce przez rok łączyć dwie funkcje: sekretarza generalnego Konferencji Episkopatu Polski i ordynariusza płockiego. -"Jestem wstanie podołać dwóm zadaniom, dokończyć kadencję i przygotować wybory nowego sekretarza" - mówi bp Libera, który jest sekretarzem episkopatu już drugą kadencję (do końca kadencji został mu rok). "To nie jest dobry pomysł. Nie może być argumentem to, że chce się dokończyć kadencję" - mówi jeden z biskupów. Zazwyczaj sekretarzem generalnym episkopatu zostaje jeden z biskupów pomocniczych - przypomina "Rzeczpospolita". W kuluarach jako kandydatów na to stanowisko wymienia się biskupów: Stanisława Budzika z Tarnowa, Wojciecha Polka z Gniezna, Piotra Jareckiego z Warszawy. Wybór być może nastąpi już podczas czerwcowej Konferencji Episkopatu Polski. Ingres biskupa Libery do katedry płockiej odbędzie się 31 maja. "Rzeczpospolita" na przypomina też o innych problemach Episkopatu: Sekretarz episkopatu poinformował, że biskupi w Częstochowie zdecydowali, iż Kościelna Komisja Historyczna chce zakończyć prace do 31 października, ale termin ten jest zagrożony - informuje "Rzeczpospolita" w tym samym artykule. Powodem jest to, że komisja nie otrzymuje nowych dokumentów z IPN. W tej sprawie 25 kwietnia w Ministerstwie Sprawiedliwości odbyło się spotkanie z przedstawicielami Kościoła. Resort obiecał pomoc. Do tej pory Kościelna Komisja Historyczna zbadała materiały IPN dotyczące 21 osób.