Abp Ziółek: Służba zdrowia potrzebuje reform

Podzielam odczucia lekarzy, którzy rozpoczęli bezterminowy strajk generalny, oni zaś powinni pamiętać, że ich zawód jest misją - powiedział w wywiadzie dla KAI abp Władysław Ziółek.

- Nie wiadomo, na razie oni sami też tego nie wiedzą. To jest groźne, bo jednak tu się kształcą i wychowują a mając na uwadze swoje doczesne, wymierne korzyści patrzą w tamtą stronę, jakby odcinając się od swojej macierzy, od tego, z czego się wyrasta i wobec czego ma się określone powinności. KAI: Czy minister zdrowia i rząd rozumieją krytyczną sytuację środowiska medycznego? - Powiedziałbym, że resort i rząd wychodzą naprzeciw wedle swoich możliwości. Poza tym na podwyżki oczekują też np. nauczyciele. Niektórych ogarnia przerażenie, że wobec przyznania Polsce organizacji Euro 2012 i koncentracji inwestycji w drogi, lotniska, hotele, wzrosną ceny ale na pewno nie płace. Podkreślają to także lekarze. KAI: Wydaje się, że wyrażając nawet niezadowolenie z uciążliwości wynikających ze strajku, społeczeństwo zasadniczo solidaryzuje się ze środowiskiem lekarskim dostrzegając dysproporcje pomiędzy płacą a kompetencjami i odpowiedzialnością? - Tak. Ja także to dostrzegam i ilekroć spotykam się z lekarzami wyrażam się o ich pracy z wielkim szacunkiem. Zawsze przypominam im o ich misji i powołaniu ale też staram się towarzyszyć im w oczekiwaniu na spełnienie ich życiowych planów i oczekiwań. Lekarze czynią, co mogą. Jestem pełen podziwu, że w tych, niekiedy bardzo trudnych, warunkach wykonują swoją misję z wielkim poświęceniem i oddaniem. A że bywają przypadki korupcji? To zdarza się w każdym środowisku, zaś w naszej pracy duszpasterskiej staramy się formować środowisko przypominając o obowiązujących zasadach etycznych. KAI: Czy rozpoczęty dziś strajk generalny wpłynie jakoś na przebieg nadchodzącej pielgrzymki pracowników służby zdrowia na Jasna Górę (26, 27 maja)? - Podejmiemy tę sprawę w Apelu Jasnogórskim lub w kazaniu podczas niedzielnej Mszy św. Chciałbym przypomnieć lekarzom, że ich zawód jest także wypełnianiem powołania i przypomnieć, aby mieli na uwadze także oczekiwania społeczeństwa, zwłaszcza chorych. Strajk lekarzy odbija się bowiem na szerszych kręgach społeczeństwa, na wszystkich oczekujących pomocy. Chodzi o to, żeby element godności, misji, powołania jednak dominował, żeby nie zostawić chorego, pamiętać o jego człowieczeństwie. KAI: W obliczu pielgrzymki możemy chyba powiedzieć, że - patrząc czysto racjonalnie - trudno być optymistą, tzn. wyobrazić sobie, że lekarze otrzymają oczekiwana podwyżkę. Jeśli zaś tak się nie stanie, to ich exodus będzie trwał, a może nawet przybierze na sile. - Na Jasnej Górze nie będziemy rozdrapywać ran ani dolewać oliwy do ognia. Jednak, jak w każdej takiej sytuacji, odwołujemy się do uniwersalnych zasad, kanonów etycznych obowiązujących w każdym środowisku. Na pewno odniosę się do bieżącej sytuacji, bo nie sposób nie dostrzec tego, co dzieje się wokół. Nie będziemy jednak mówić: ma być tak a nie inaczej. Po prostu będzie modlitwa. Myślę, że w sytuacji jaka przeżywamy, uczestników pielgrzymki będzie więcej niż zwykle. Oczekują bowiem słowa, jakiegoś pokrzepienia. Spodziewam się, że będzie ich ok. 5 tysięcy. W samych rekolekcjach, które rozpoczynają się w piątek 25 maja swoje uczestnictwo potwierdziło już blisko tysiąc osób. Rozmawiał Tomasz Królak

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8
17°C Czwartek
noc
15°C Czwartek
rano
21°C Czwartek
dzień
21°C Czwartek
wieczór
wiecej »