Po długich i ostrych polemikach w Mediolanie otwarto wystawę "Sztuka i homoseksualizm". Organizatorzy zgodzili się wkońcu wycofać dzieła bluźniercze: rzeźbę przypominającą Benedykta XVI i fotomontaż z Chrystusem-transseksualistą - informuje Rzeczpospolita.
Wystawa to głównie fotogramy 150 artystów o mniej lub bardziej homoseksualnej wymowie. Od von Kloedena, niemieckiego hrabiego-homoseksualisty, który na początku XX wieku fotografował na Sycylii upozowanych na antycznych bogów nagich chłopców, po ikony współczesnej sztuki gejowskiej Pierre'aCommoya i Gillesa Blancharda. Okazało się jednak, że wśród eksponatów była rzeźba Paolo Schmidlina "Miss Kitty" przedstawiająca półnagiego geja przypominającego z twarzy Benedykta XVI. Poza tym było słynne w całych Włoszech zdjęcie, na którym przyłapany przez paparazziego sekretarz premiera Romano Prodiego przygląda się transwestycie na jednej z rzymskich ulic rozpusty. Tyle że na fotomontażu zamiast transwestyty figuruje Chrystus. Burmistrz Mediolanu Letizia Moratti kazała wycofać oba dzieła sztuki, a na wystawę wpuszczać tylko dorosłych. Pomysłodawca wystawy, jeden z wybitnych włoskich krytyków sztuki Vittorio Sgarbi, fotomontaż wycofał, a rzeźbę kupił za 20 tysięcy euro i postawił w swoim biurze. Natomiast nieletnich na inaugurację wpuścił, i to po zniżkowej cenie. Ze swojej strony władze miejskie wykupiły za 98 tysięcy euro wszystkie wydrukowane już katalogi. Niebawem wyjdą nowe, już bez fotografii obu kontrowersyjnych eksponatów. Protesty przeciw wystawie ustały, ale broniąca praw homoseksualistów organizacja Arcigay proponuje, by pani Moratti została burmistrzem Teheranu.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.