"Niech "artystka", która wykonała tę bluźnierczą rzeźbę, poeksperymentuje z postaciami które są jej drogie".
Przed kilkoma dniami pisaliśmy o skandalicznej i bluźnierczej wystawie austriackiej "artystki" Debory Sengl, która na jednym ze swoich wytworów pokazuje kurę przybita do krzyża. Sprawa wywołała ogromne poruszenie. Jednym z oburzonych jest ceniony pisarz i podróżnik Wojciech Cejrowski, który skomentował kontrowersyjną wystawę na swoim profilu fejsbukowym.
- Obrażanie uczuć religijnych jest prawnie zakazane, tyle, że w Unii Europejskiej jakoś nie stosują istniejących przepisów - pisze podróżnik. - Aby nawet osoba kompletnie głupia była w stanie zrozumieć co jest nie tak z przybijaniem kury do krzyża, wystarczy wymienić elementy składowe: niech "artystka", która wykonała tę bluźnierczą rzeźbę, poeksperymentuje z postaciami, które są jej drogie, które kocha. Niech na przykład przymierzy do krzyża postać swojej mamusi lub dziecka, niech powiesi na krzyżu kogoś konkretnego, kogo darzy szacunkiem, a ta osoba wciąż żyje (tak jak ja wierzę, że Chrystus żyje). Niech przybije do krzyża figurkę Angeli Merkel... nie wiem kogo tam lubi i szanuje. A najlepiej niech przybije Proroka Mahometa i przejdzie się z tym swoim krzyżem do najbliższego meczetu. Może reakcja muzułmanów uświadomi jej, co czują katolicy - komentuje.
W dalszej części komentarza Wojciech Cejrowski wyraża jednak uzasadnione obawy, że prowokacja autorki ukrzyżowanej kury nie jest wynikiem jej nieświadomości, ale cynicznego działania:
- Ta pani najprawdopodobniej doskonale wie, co czujemy. Najprawdopodobniej właśnie tego chciała - ugodzić wierzących w serce. Najprawdopodobniej chciała uczynić zło. Bo jak głupim trzeba by być, żeby sobie szczerze nie zdawać sprawy, co poczuje wierzący katolik, gdy zobaczy kurę upozowaną na konającego Chrystusa? Jeśli jest aż tak głupia, to w wyniku protestów i petycji zorientuje się i naprawi szkodę. A jeśli nie jest głupia, tylko cyniczna, wredna i zrobiła to świadomie (tak podejrzewam), wówczas będzie się sycić tymi protestami - czytamy na profilu fejsbukowym pisarza.
Podróżnik zachęca tez do składania protestów w tej sprawie. Dlaczego?
- Kto się mnie zaprze... - oto jeden powód. Przyzwoitość - oto drugi. Przynajmniej ona - zwykła przyzwoitość - wymaga byśmy reagowali. Milczenie niekoniecznie jest cnotą - może być grzechem zaniechania. Austriacki socjalista Adolf Hitler oparł zbrodniczy system nie na współpracownikach, lecz na milczącej większości - podkreśla Cejrowski.
Podpisy protestacyjne zbierane są przez Internet. Należy wpisać swoje imię i nazwisko oraz adres mailowy pod listem dostępnym tutaj: http://www.tfp.at/protest_ProtestKFC.php?email=wpisz@mail.pl&cmp=PRTKFC20130819#
Przeczytaj też:
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.