Obecnej sytuacji na scenie politycznej oraz służbie polskich żołnierzy w kraju i poza jego granicami poświęcone były homilie biskupów 15 sierpnia - w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny i święto Wojska Polskiego. W kościołach w całym kraju modlono się zwłaszcza za ppor. Łukasza Kurowskiego, polskiego żołnierza, który zginął 14 bm. w Afganistanie.
We Mszy św. w katedrze polowej WP w Warszawie wzięli udział m.in. prezydent Lech Kaczyński i minister obrony narodowej Aleksander Szczygło. Eucharystii przewodniczył biskup polowy WP Tadeusz Płoski, który wspominał bohaterów "Cudu nad Wisłą" z 1920 roku, a także obecnych żołnierzy, którzy służą ojczyźnie. W Lublinie abp Józef Życiński podkreślał, że służba żołnierzy polskich wykracza poza obronę wolności i korzyści kraju, bo związani jesteśmy sojuszami. "W globalnym świecie istnieją wartości, które są wartościami dla mieszkańców Afryki, Iraku i Afganistanu" - podkreślił. Dodał, że tak jak kiedyś nie mieli osobistej praktycznej, konkretnej korzyści ci, którzy głosili hasła "za wolność naszą i waszą", tak dziś nie da się wyliczyć wymiernych wartości, które by wypływały z troski o godność umierających w Afryce czy o demokrację, którą trzeba wznosić cierpliwie i powoli w Iraku. O polskim udziale w Pakcie Północnoatlantyckim mówił w Radomiu szef wydziału duszpasterskiego Kurii Polowej Ordynariatu WP ks. płk Leonard Sadowski. "Padają pytania, po co my tam jesteśmy? NATO nie jest celem samym w sobie, jest tylko środkiem prowadzącym do celu, a jest nim suwerenność i niepodległość naszej ojczyzny, nasze narodowe bezpieczeństwo" - podkreślił. Dodał, że największym zadaniem na dzisiaj jest utrwalenie pokoju na świecie. Stąd nasi żołnierze są obecni na misjach pokojowych. "Dlatego w struktury bezpieczeństwa europejskiego i światowego pragniemy dzisiaj wnieść nasze polskie wiano. Chylimy czoła i dziękujemy tym wszystkim, którzy przyczynili się do poprawnej obecności w tych strukturach" - powiedział ks. Sadowski. Pamiętajmy o naszej tożsamości W innym tonie przemawiał biskup łomżyński Stanisław Stefanek, który wyrażał zaniepokojenie postępującą globalizacją i konsumpcjonizmem. Jego zdaniem, żołnierze stają się niewolnikami globalizmu, a sam konsumpcjonizm przekreśla ideę miłości ojczyzny. Ludzi próbuje się zamienić na konsumentów globu, dla których nie jest ważne miejsce zamieszkania, ale przydział kawałka chleba, na który trzeba ciężko pracować. O potrzebie pielęgnowania polskiej tożsamości mówił abp Tadeusz Gocłowski podczas odpustowej Mszy św. w Bazylice Mariackiej w Gdańsku. Mianem "polskiej tożsamości" metropolita gdański nazwał splatające się losy wiary i historii narodu, jak Cud nad Wisłą, zryw solidarnościowy roku 1980 i uroczystość Wniebowzięcia NMP, Konstytucja 3 Maja i uroczystość NMP Królowej Polski. "To polska tożsamość, trzeba jej pilnować jak zdrowej, rodzinnej tradycji - mówił abp Gocłowski. - Łączy się w niej to, co boskie i to, co ludzkie w człowieku". O ojczyźnie jako zbiorowym obowiązku mówił metropolita białostocki abp Edward Ozorowski. Podkreślił, że nie wolno nam o tym zapomnieć, choć należymy do Unii Europejskiej. "Im bardziej będziemy sobą, tym bardziej będziemy cenieni przez innych i im więcej będziemy potrafili dać z siebie, tym bardziej będą nas potrzebowali" - powiedział kaznodzieja. "Aż smutno się robi, że w Polsce tyle korupcji, ciągle się kogoś do sądu pozywa. Pamiętajmy, że dobro wspólne, a jest nim ojczyzna, jest większe niż wszystkie, nawet najbardziej osobiste, dobra prywatne" - podkreślił. Wezwanie do nadziei O nadziei, jaką daje Polakom Matka Boża, mówił biskup sosnowiecki Adam Śmigielski. Tłumaczył, że tysiące pielgrzymów idzie co roku do sanktuarium na Jasnej Górze, właśnie po nadzieję i radość, po odmianę na wzór tej, której doświadczyła św. Elżbieta po spotkaniu z Matką Jezusa. Zdaniem biskupa pomocniczego diecezji kaliskiej Teofila Wilskiego, dzisiejsze święto jest wezwaniem do tego, abyśmy całej nadziei nie wiązali z tą ziemią, ale pamiętali, że podstawowym powołaniem jest niebo. Przemawiał on podczas uroczystej sumy odpustowej ku czci Matki Bożej Wniebowziętej w Skalmierzycach. W homilii biskup wskazał na konieczność religijnego wychowywania dzieci w rodzinach. Mówił też o oddanej realizacji powołania w życiu rodzinnym, zawodowym i społecznym, którego ostatecznym celem jest osiągnięcie życia wiecznego.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.