To diametralna zmiana podejścia niemieckiego wymiaru sprawiedliwości. Warunek jest tylko jeden: ich zdrowie musi na to pozwalać. Mamy bowiem do czynienia z ludźmi około 90 roku życia.
Wszyscy żyjący strażnicy z byłego niemieckiego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau mają stanąć przed sądem. Niemiecka prokuratura ustaliła, że jest ich czterdziestu (część z nich mieszka w Polsce), zna ich nazwiska i adresy. Warunek jest tylko jeden - ich zdrowie musi na to pozwalać. Jeśli tak się stanie, każdemu zostanie postawiony zarzut współudziału w zabójstwie - niezależnie od ich indywidualnych przewin. Samo współtworzenie fabryki śmierci jest zdaniem niemieckich śledczych dostatecznym powodem, by stanąć przed sądem.
To duża zmiana w podejściu do sprawy niemieckiego wymiaru sprawiedliwości. Dotąd udział w mordowaniu w czasie wojny było kwalifikowane jako zwykłe zabójstwo i zgodnie z niemieckim prawem uległo przedawnieniu. Po 70 latach interpretacja prawa u zachodnich sąsiadów się zmienia.
- Wszyscy poszukiwani to byli strażnicy w Auschwitz-Birkenau i bronimy stanowiska, że sama funkcja, niezależnie od ich indywidualnych przewinień jest już współudziałem w morderstwie - powiedział prokurator Kurt Schrimm.
Ta zmiana w interpretacji prawa wydaje się być znakiem, że część Niemców próbuje rozliczyć się z własną historią. Co ważne - dokonuje się to na poziomie oficjalnej wykładni prawa.
Msze żałobne za papieża Franciszka odbywają się w Watykanie codziennie do niedzieli.
Odbędą się one 2 i 3 maja w Zwierkach k. Zabłudowa (Podlaskie).
Według władz w Kijowie Ukraina posiada około 5 proc. światowych "zasobów surowców krytycznych".
Abp Zieliński jest, licząc od biskupa Jordana, 98. biskupem najstarszej diecezji w Polsce.
Równolegle Kinszasa negocjuje z USA umowę "minerały za bezpieczeństwo".
To sygnał dla Rosji, że USA są zobowiązane na rzecz pokoju opartego o wolną i suwerenną Ukrainę.
Budowniczy kościoła w Nowej Hucie, nękany przez władze, urząd bezpieczeństwa, milicję.
Od początku wojny zginęło już ponad 52,4 tys. Palestyńczyków.