Marco Rubio
Marco Rubio
GRAIG HUDSON PAP/EPA

Rubio: Rosja wysunęła żądanie, na które Ukraina nie może się zgodzić

PAP

publikacja 13.11.2025 08:17

Czy Rosja nie chce pokoju? "Cóż, możemy tylko kierować się tym, co widzimy".

Domagając się całego obwodu donieckiego, Rosja wysunęła wobec Ukrainy żądanie, na które Ukraińcy nie mogą się zgodzić - oświadczyl w środę sekretarz stanu USA Marco Rubio. Przekazał też, że "od miesiąca" nie rozmawiał z szefem MSZ Rosji Siergiejem Ławrowem.

Szef amerykańskiej dyplomacji pytany o to, czy według niego Rosja nie chce pokoju, odparł: - Cóż, możemy tylko kierować się tym, co widzimy. Powiedzieli jasno, że chcą reszty (obwodu) donieckiego, a oczywiście Ukraińcy się na to nie zgodzą. Więc widzimy teraz, że Rosjanie kontynuują uderzenia dalekiego zasięgu na Ukrainę, oczywiście żeby osłabić ich sieć energetyczną i spróbować zdemoralizować kraj (...), poczynili pewne postępy w obwodzie donieckim. Tracą 7 tys. żołnierzy tygodniowo (...), więc jak na razie to jest nasza ocena. Wysunęli żądanie, na które Ukraina nie może się zgodzić.

Rubio poinformował też, że Amerykanie prowadzą rozmowy z Ukraińcami na temat tego, jakiego rodzaju wsparcia potrzebują w związku z atakami na ich infrastrukturę energetyczną. - I oczywiście pomoc w tym, by przetrwali zimę, jest ważna z punktu widzenia humanitarnego. Wyzwaniem jest to, że ukraińska sieć energetyczna jest osłabiana każdego roku (...) - podkreślił Rubio w rozmowie z dziennikarzami w Kanadzie, gdzie uczestniczył ł w spotkaniu ze swoimi odpowiednikami z grupy G7.

- Wiem, że trwają techniczne rozmowy w sprawie konkretnego uzbrojenia, jakiego potrzebują. Ale koniec końców, jeśli ten sprzęt zostanie zniszczony tydzień po jego zainstalowaniu, to będzie to problemem. I tak jest od dwóch czy trzech lat - dodał.

Pytany o sankcje wobec Rosji odpowiedział: - Z naszej strony nie pozostaje wiele (w zakresie) sankcji. Uderzyliśmy w ich główne przedsiębiorstwa z branży naftowej, o co wszyscy prosili. Oczywiście (sankcje) muszą być wdrażane i zajmie to trochę czasu, zanim zaczną być odczuwane. Ale nie wiem, co jeszcze można zrobić. Zaczyna brakować rzeczy, na które można nałożyć sankcje - oświadczył szef amerykańskiej dyplomacji.

Mark Rubio ujawnił, że "od miesiąca" nie rozmawiał z szefem MSZ Rosji Siergiejem Ławrowem, lecz zapewnił, że ich stosunki są "w porządku".

Odnosząc się do swojej ostatniej rozmowy z Ławrowem, zaznaczył: "chcielibyśmy, żeby ta wojna się skończyła, ale nie możemy po prostu kontynuować spotkań dla samych spotkań". Według mediów po rozmowie z szefem rosyjskiej dyplomacji Rubio odradził Donaldowi Trumpowi spotkanie z Władimirem Putinem w Budapeszcie. Źródła dziennika "Wall Street Journal" przekazały, że szef dyplomacji USA uważa, iż spotkanie Trumpa z Putinem w niedalekiej przyszłości nie przybliżyłoby pokoju na Ukrainie.

Rubio został też zapytany o przypadki naruszenia przez Rosjan granic państw Europy Wschodniej. - Nie popieramy ich. Nie podobają się nam. Ale jesteśmy silnie zaangażowani na rzecz NATO i naszych partnerów, jeśli kiedykolwiek zostaną zaatakowani. Myślimy, że (...) te prowokacje pochodzą z Rosji. Myślimy, że są przeciwskuteczne i oczywiście powodują wysoki poziom napięć, które mogą doprowadzić do czegoś większego, co byłoby złą wiadomością dla nich i dla wszystkich - odpowiedział Rubio.

Z Waszyngtonu Natalia Dziurdzińska

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona