„Niech na ziemię naszych przodków nie spadnie ani jedna kropla krwi". Ten dramatyczny apel biskupi Togo wystosowali w związku z wyborami parlamentarnymi, jakie mają się tam odbyć w przyszłym miesiącu (14 października).
Będzie to pierwsze głosowanie od czasu krwawych zamieszek z początku 2005 r. w czasie walki o schedę po zmarłym nestorze afrykańskich prezydentów-dyktatorów Gnassingbé Eyadémie. Przejęcie władzy przez jego syna Faure Gnassingbé naznaczone było także licznymi fałszerstwami wyborczymi. „Uczyńmy z tych wyborów wspólny sukces, który polepszy wizerunek naszego kraju w oczach świata” – zachęcają biskupi Togo w komunikacie. Wzywają jednocześnie o odrzucenie partykularnych interesów, półprawd i nieufności. Do polityków startujących w wyborach apelują o uczciwą kampanię stawiającą ponad wszystko dobro wspólne. Natomiast wyborców biskupi ostrzegają przed sprzedawaniem głosów, zachęcając ich raczej do dobrego poinformowania się o kandydatach i ich programach.
Trzeba zakończyć tę wojnę - mówił też o sytuacji na Ukrainie.
Trump: Rosja od dawna mówiła, że nie pozwoli na Ukrainę w NATO, ja chcę tylko zakończenia wojny.
Armia Krajowa była najlepiej zorganizowanym podziemnym wojskiem w okupowanej Europie.
Burundyjczycy nie pozwolą się mordować, jak mieszkańcy Republiki Demokratycznej Konga.
Komentatorzy wzywają polityków do zerwania z tradycją Angeli Merkel i zaostrzenia przepisów.